Szef BBN w TOK FM mówił o dylematach ewentualnej interwencji w Syrii - Wydarzenia - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego

06.09.2013

Szef BBN w TOK FM mówił o dylematach ewentualnej interwencji w Syrii

- Moim zdaniem bardzo ważny jest głos inspektorów ONZ. Warto poczekać, aby do puli dowodów o użyciu broni chemicznej w Syrii dołożyć trudne do podważenia przez kogokolwiek analizy inspektorów ONZ – mówił szef BBN komentując 6 września br. na antenie TOK FM planowaną interwencję USA w Syrii.

Minister S. Koziej dalej mówił: - Cała sztuka wykonania prewencyjno-odwetowego uderzenia, polega na tym, aby dobrze zaplanować jego skalę. Aby ono nie było zbyt małe, a z drugiej strony, aby nie było na tyle duże, aby spowodować rozlanie się kryzysu poza granice Syrii. Zniszczyć należy głównie cele wojskowe związane z przenoszeniem broni chemicznej.

Na pytanie o Polskie zaangażowanie militarne szef BBN odpowiadał, że z racji tego, że uderzenie powinno być wykonane precyzyjnie i z minimalnymi stratami, środki do wzięcia udziału w takiej operacji mają tylko takie mocarstwa jak Stany Zjednoczone, Francja czy Wielka Brytania. Polska takich środków nie ma.

W dalszej części rozmowy minister S. Koziej, odnosząc się do planowanych cięć w budżecie obronnym przypominał, że prezydent Bronisław Komorowski dał polityczny sygnał, że nie zgodzi się na zawieszenie stałego wskaźnika wydatków na 1.95% PKB w kolejnych latach.

POSŁUCHAJ ROZMOWY