Szef BBN dla TVP Polonia o ćwiczeniach wojskowych NATO i wyznaczeniu kandydata na Naczelnego Dowódcę SZ - Wydarzenia - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego

22.06.2015

Szef BBN dla TVP Polonia o ćwiczeniach wojskowych NATO i wyznaczeniu kandydata na Naczelnego Dowódcę SZ

- Doktryna natychmiastowego użycia szpicy powinna być rozwijana nie reakcyjnie, ale wyprzedzająco w stosunku do narastającego zagrożenia - mówił szef BBN minister Stanisław Koziej, który 22 czerwca br. był gościem programu Racja Stanu na antenie TVP Polonia. Rozmowa z red. Agatą Konarską dotyczyła ćwiczeń NATO oraz wskazania kandydata do mianowania na stanowisko Naczelnego Dowódcy SZ.

Zobacz rozmowę

Mówiąc o manewrach wojsk NATO, jakie ostatnio odbyły się m.in. na terenie Polski, szef BBN powiedział, że były to pierwsze tak duże manewry na wschodniej flance Sojuszu, dotyczące 5. artykułu Traktatu Waszyngtońskiego. - Było to pierwsze ćwiczenie szpicy, która przeszła sprawdzian bojowy. Wypadło ono bardzo dobrze - ocenił S. Koziej, który zaznaczył jednocześnie, że równie ważna jest odpowiedź polityczna, pokazanie, że Zachód - NATO i Unia Europejska - jest zjednoczony i gotowy przeciwstawić się konfrontacyjnej postawie Rosji.

Minister Stanisław Koziej podkreślił, że nie ma planów dotyczących kolejnych ćwiczeń na tak dużą skalę. Istotą szpicy jest nie tyle przygotowanie do wykonywania konkretnych zadań - żołnierze szkolą się niezależnie - co utrzymywanie wysokiego poziomu jej gotowości, a doktryna jej natychmiastowego użycia powinna być rozwijana wcześniej, nie reakcyjnie, ale wyprzedzająco w stosunku do narastającego zagrożenia.

Odnosząc się do wskazania gen. broni Marka Tomaszyckiego na kandydata do mianowania na stanowisko Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych w czasie wojny, szef BBN zaznaczył, że jest to ważna decyzja, realizująca ustawowe regulacje wprowadzone przy okazji reformy systemu kierowania obroną państwa oraz dowodzenia siłami zbrojnymi. - Ta decyzja przede wszystkim zapewnia ciągłość dowodzenia w czasie pokoju, kryzysu i wojny - powiedział S. Koziej. Wskazanie na to stanowisko dowódcy operacyjnego jest logicznym rozwiązaniem, ponieważ już w czasie pokoju dowodzi on na misjach. Przygotowując się do roli Naczelnego Dowódcy będzie mógł w sposób płynny przejmować dowodzenie, gdyby doszło do wojny.