Spotkanie z Naczelnym Dowódcą Sił Sojuszniczych w Europie - Wydarzenia - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego

13.04.2017

Spotkanie z Naczelnym Dowódcą Sił Sojuszniczych w Europie

Obecność w Polsce Naczelnego Dowódcy Sił Sojuszniczych w Europie gen. Curtisa M. Scaparrottiego oraz armii USA stwarza wielką szansę na to, że takie dramaty w polskiej historii, jak ten z 1939 i 1940 roku, nigdy się już więcej nie powtórzą - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda.

 

Prezydent spotkał się z Naczelnym Dowódcą Sił Sojuszniczych w Europie gen. Curtisem M. Scaparrottim.

 

Zobacz także: Prezydent odznaczył generała Scaparrottiego Orderem Zasługi RP

 

Na wspólnej konferencji prasowej po rozmowach delegacji prezydent zaznaczył, że już za kilka godzin w Orzyszu wspólnie z gen. Curtisem M. Scaparrottim wezmą udział w uroczystym powitaniu Batalionowej Grupy Bojowej NATO, której zadaniem jest wzmacnianie wschodniej flanki Sojuszu. Podkreślił, że na czele Batalionowej Grupy Bojowej jako państwo ramowe stoją właśnie Amerykanie.

Andrzej Duda zaznaczył, że moment oficjalnego powitania w Polsce żołnierzy Batalionowej Grupy Bojowej jest w pewnym sensie historyczny. - Ma on swoją też niezwykłą symbolikę. Dzisiaj jest dzień pamięci o Zbrodni Katyńskiej, dokonanej w 1940 roku, w kwietniu na bezbronnych polskich oficerach, na kwiecie polskiej inteligencji, przez to właśnie, że sojusznicy nie dotrzymali danego słowa, że zostaliśmy zdradziecko napadnięci z dwóch stron i przez to, że Polska zniknęła z mapy, a polska armia nie była w stanie podołać dwóm przeciwnikom, bo sojusznicy nie pomogli - mówił prezydent.

- Dzisiaj obecność pana generała i armii Stanów Zjednoczonych w naszym kraju, największej armii świata, największej armii NATO jest wymownym świadectwem tego, że świat się zmienia i stwarza to wielką szansę na to, że takie dramaty w naszej historii, jak ten z 1939 i 1940 roku, nigdy się już więcej nie powtórzą - powiedział Andrzej Duda.

Prezydent podziękował gen. Scaparrottiemu za obecność. Zaznaczył, że nie chodzi tylko o wymiar symboliczny, ale też o realne działania, które generał prowadzi na rzecz realizacji zobowiązań podjętych przez Sojusz Północnoatlantycki.

Żołnierze wielonarodowej, batalionowej grupy bojowej NATO, która stacjonować ma m.in. w Orzyszu, przybyli do Polski w marcu.  Decyzję o wysłaniu do Polski i państw bałtyckich czterech wielonarodowych batalionowych grup bojowych potwierdził szczyt NATO w Warszawie w lipcu 2016 r. 

Oficjalne powitanie odbędzie się na Strzelnicy Czołgowej i Wozów Bojowych Wierzbiny na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Orzysz.

W wydarzeniu weźmie udział minister obrony narodowej Antoni Macierewicz oraz ambasadorowie państw, których wojska wchodzą w skład Batalionowej Grupy Bojowej.

Żołnierze wielonarodowej, batalionowej grupy bojowej NATO, która stacjonować ma m.in. w Orzyszu, przybyli do Polski w marcu. W czwartek odbędzie się oficjalne powitanie.

Decyzję o wysłaniu do Polski i państw bałtyckich czterech wielonarodowych batalionowych grup bojowych potwierdził szczyt NATO w Warszawie w lipcu 2016 r. W Polsce oddział będzie rozmieszczony w Orzyszu i pobliskim Bemowie Piskim (Warmińsko-Mazurskie). Trzon batalionu będą stanowili żołnierze z USA, wspierani przez Brytyjczyków, Rumunów i Chorwatów. Polska z kolei wyśle kompanię czołgów do kanadyjskiego batalionu na Łotwie oraz kompanię zmotoryzowaną do Rumunii, gdzie NATO również wzmacnia swoją obecność.

Trzonem jednostki w Polsce będzie ok. 800 żołnierzy z ok. 70 kołowymi wozami opancerzonymi Stryker z amerykańskiego batalionu kawalerii pancernej, stacjonującego na co dzień w bawarskim Vilseck. Kawalerzyści znają już Orzysz, w którym ich jednostka kilkakrotnie ćwiczyła, przejeżdżali także przez Polskę w "Rajdach Dragonów".

Batalionowe grupy bojowe to wzmocnione, samodzielne bataliony, które w zależności od państwa liczą od kilkuset do ponad tysiąca żołnierzy. Każdy oddział, który trafi na wschodnią flankę w ramach ciągłej, rotacyjnej obecności, będzie wielonarodowy, ale będzie miał tzw. państwo ramowe, odpowiedzialne za wystawienie większości sił i dowodzenie całością. W przypadku Polski taką rolę będą pełnić USA, w Estonii - Wielka Brytania, na Litwie - Niemcy, a na Łotwie - Kanada. Bataliony mają zostać rozmieszczone i być gotowe do działania do końca czerwca. Pierwsze oddziały, na Litwę, przybyły pod koniec stycznia.

W styczniu do Polski przyjechało 3,5 tys. żołnierzy amerykańskiej pancernej brygadowej grupy bojowej (ang. ABCT). Jej rozmieszczenie wynika ze zobowiązania, które władze USA podjęły samodzielnie, obok wspólnej decyzji NATO o rozmieszczenie batalionów. Pododdziały brygady zostały rozmieszczone w garnizonach na zachodzie Polski, następnie duża ich część wyjechała szkolić się w innych państwach NATO w regionie.

 

Źródło: PAP, inf. własna