Szef BBN: Warszawa w relacjach z Waszyngtonem powinna być aktywna i użyć do tego wszystkich narzędzi
Lęk i krytyka wyboru, jakiego dokonali Amerykanie przez elity europejskie jest przeciwskuteczna. Warszawa w relacjach z Waszyngtonem powinna być aktywna i użyć do tego wszystkich narzędzi. Te narzędzia są po stronie Prezydenta. Dobrze, żeby stronnictwa polityczne to zrozumiały – powiedział w TVN24 Szef BBN Jacek Siewiera, komentując zwycięstwo Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach prezydenckich.
Jak podkreślił, Polska ma dobre doświadczenia ze współpracy z administracją Donalda Trumpa z czasów jego pierwszej kadencji. "To, co zostało powiedziane w kampanii wyborczej należy traktować jako język na potrzeby wewnętrzne. Dziś wybory kadrowe Donalda Trumpa będą decydować o tym, jak będzie kształtowana polityka Waszyngtonu wobec tej części świata, w relacjach transatlantyckich" – wskazał Szef BBN.
Nasze stanowisko w sprawie Ukrainy jest niezmienne – powrót do granic respektowanych międzynarodowo powinien być punktem wyjścia. Pytanie, czy głos znad Wisły będzie słyszany w Waszyngtonie.
W dalszej części rozmowy Jacek Siewiera został zapytany o zarzuty generała Stróżyka o rzekomym ukrywaniu przez BBN informacji dotyczących Antoniego Macierewicza. "Nie ma nic do ukrycia w BBN, jeśli chodzi o działalność Antoniego Macierewicza. Prezydent chętnie takie materiały udostępni, jeśli będzie do tego podstawa prawna. W tych materiałach nie ma niczego, czego opinia publiczna nie zna" – podkreślił.
To, o co ja mogę mieć daleko idące zastrzeżenia do Antoniego Macierewicza to jest kwestia zapóźnień w systemie kierowania i dowodzenia, które Prezydent chce naprawić. Wniósł swoją wizję ustawy strategicznej, kształtującej nową architekturę armii.