Wspólne oświadczenie Biura Bezpieczeństwa Narodowego oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie małej Irakijki Jannat operowanej w Polsce
Jannat operowana była 21 lipca tego roku. Po operacji
dziewczynka została pod opieką ojca i dziadka. Z powodu nie należytej opieki
dziecko ponownie trafiło do szpitala.
Operujący Jannat dr. Kołtowski z Dolnośląskiego Centrum
Chorób Serca MEDINET potwierdził, że nie ma konieczności operowania dziewczynki
teraz. Jej stan jest dobry i nie wymaga interwencji lekarskiej. Najwcześniej
dziewczynka powinna być powtórnie operowana za pół roku.
Do tej pory ojciec i dziadek dziewczynki mieszkali w hotelu
„Dwór Polski” we Wrocławiu. W tej chwili w tym hotelu przebywa tylko ojciec,
ponieważ dziadek jest w szpitalu po operacji wszczepienia by-passów.
Pobyt w hotelu opłacany był z konta utworzonego przez Urząd
Miasta w Żaganiu, na które wolontariusze wpłacali pieniądze na ratowanie życia
dziewczynki.
Ojcu Jannat zaproponowano tańszy hotel, w celu oszczędzania
pieniędzy na operację córki, ale odmówił przeprowadzenia się do tańszego
hotelu.
Matka dziewczynki odmówiła z powodów ideologicznych
przyjazdu do Polski, do chorej córki.
Dziadek wyraził chęć zostania w Polsce na stałe. Jednak do
dnia dzisiejszego nie został złożony wniosek o przyznanie statusu uchodźcy.
Opiekunowie powinni złożyć ten wniosek w nadwiślańskim
oddziale Straży Granicznej. Procedura trwa ok. 6 miesięcy. Uchodźca może liczyć
na pomoc integracyjną i pomoc w wydaniu dokumentu podróżnego. W czasie
rozpatrywania wniosku, cudzoziemcy mogą przebywać w ośrodku dla cudzoziemców.
Po uzyskaniu statusu uchodźcy mają prawo do rocznej pomocy w znalezieniu pracy
i wsparcia.