Szef BBN: Musimy znać cele polityczne misji
W programie III Polskiego Radia szef BBN Aleksander Szczygło stwierdził, że o gratulacjach dla rządu będzie można mówić, gdy amerykańskie wojska będą realnie obecnie na terytorium Rzeczypospolitej. W ten sposób minister Aleksander Szczygło odniósł się do informacji o podpisaniu przez rząd umowy o stacjonowaniu amerykańskich wojsk w Polsce.
Komentując doniesienia o zwiększeniu Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie, szef BBN stwierdził, że do prezydenta nie wpłynął jak dotąd wniosek w tej sprawie i przyznał, że na ten temat nie ma rozmów między prezydentem a premierem.
Zdaniem ministra czas jesienno-zimowy to dobry okres, by odpowiedzieć na pytanie o cele polityczne, jakie stoją przed NATO w Afganistanie i określenie sposobu, na ich realizację. Kolejnym krokiem powinno być pytanie do żołnierzy i generałów, co jeszcze należałoby zrobić. – Ale najpierw powinniśmy znać cel – podkreślił Aleksander Szczygło. Dodał, że dopiero wtedy decyzja o zwiększeniu kontyngentu będzie decyzją zrozumiałą dla żołnierzy i że zyskamy czas, by opowiedzieć Polakom po co tam nasi żołnierze są.
Szef BBN stwierdził, że pytanie, czy stać nas na wysłanie dodatkowych żołnierzy na tę misję to pytanie, czy stać nas na bycie członkiem NATO.
Aleksander Szczygło powiedział także, że do dziś nie wpłynęła do Kancelarii Prezydenta odpowiedź na list Lecha Kaczyńskiego do Donalda Tuska ws. umowy na dostarczanie do Polski gazu z Rosji. Minister przyznał, że w świetle dokonanych przez rząd ustaleń pod znakiem zapytania staje sensowność budowy gazoportu w Świnoujściu. Zdaniem szefa BBN przy takiej ilości zamawianego poza granicami gazu, gazoport stanie się po prostu niepotrzebny.
Pytany, czy przed Świętami Bożego Narodzenia dojdzie do pojednania PiS z partiami Marka Jurka i Ludwika Dorna, Aleksander Szczygło powiedział krótko: - W BBN nie zajmujemy się takimi sprawami.
Posłuchaj wywiadu
-
Szef BBN Aleksander Szczygło
