Promocja książki "Diabelne szczęście czy Palec Boży?" - Wydarzenia - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego

Promocja książki "Diabelne szczęście czy Palec Boży?"

W czwartek, 11 marca br., w budynku PAST-y przy ul. Zielnej w Warszawie odbyła się promocja książki Stanisława Likiernika pt. „Diabelne szczęście czy Palec Boży?”. Książka zawiera wspomnienia członka ZWZ, żołnierza AK, biorącego czynny udział w akcjach sabotażowych i dywersyjnych Kedywu, walczącego w Powstaniu Warszawskim. W prezentacji książki uczestniczył Maciej Czulicki przedstawiciel szefa BBN.

Spotkanie z autorem przygotował Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej (ŚZŻAK) oraz Agencja Wydawnicza i Reklamowa AKCES. Słowo wstępne wygłosił prezes ZG ŚZŻAK ppłk Czesław Cywiński oraz prof. Zdzisław Najder. Na zakończenie promocji wystąpił chór męski Towarzystwa Śpiewaczego „Harfa” im. Wacława Lachmana z repertuarem pieśni patriotycznych poświęconych Warszawie.
W prezentacji książki uczestniczył przedstawiciel szefa BBN.

Stanisław Likiernik - urodził się 25 kwietnia 1923 r. w Garwolinie. Jest synem oficera 1. Pułku Strzelców Konnych z Garwolina oraz Oddziału II Sztabu Generalnego. Podczas okupacji działał w ZWZ, uczestniczył w akcjach sabotażowych i dywersyjnych, jako żołnierz oddziału Kolegium A Kedywu AK brał udział w Powstaniu Warszawskim, podczas którego był kilkakrotnie ranny. W 1946 r. wyjechał do Francji, gdzie mieszka do dziś.


***

Z przedmowy prof. Zdzisława Najdera:

„Diabelne szczęście (...)" jest szkicem autoportretu człowieka o bardzo niezwykłej biografii. Jak niezwykłej, czytelnik sam się przekona. Stanisław Likiernik jest niestrudzony w pisaniu listów do redakcji, telefonowaniu ze sprostowaniami, przeciwstawianiu się stereotypowi o polskim antysemityzmie.
Nieraz wyręcza pod tym względem naszą ospałą służbę dyplomatyczną. Na zaproszenie licznych liceów jeździ też po Francji z pogadankami na temat II wojny światowej i okupacji niemieckiej. Ponieważ jest znakomitym gawędziarzem, bezpośrednim i dowcipnym, a opowiada bez żadnego koloryzowania i nawet cienia samochwalstwa, młodzi Francuzi są oczarowani. Stał się prawdziwym strażnikiem polskiej pamięci.