PAP: Szef BBN o wydarzeniach w Norwegii - Wydarzenia - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego

23.07.2011

PAP: Szef BBN o wydarzeniach w Norwegii

Zdaniem szefa BBN Stanisława Kozieja, Polska powinna wyciągnąć wnioski z tragicznych wydarzeń w Norwegii, by doskonalić własny system bezpieczeństwa antyterrorystycznego. Nie wykluczył też, że za piątkowymi zamachami stoi "jeden sfrustrowany człowiek".

Minister Koziej podkreślił równocześnie, że jego zdaniem wydarzeń norweskich nie można bezpośrednio przekładać na bezpieczeństwo w Polsce. - Tym bardziej, że wiele wskazuje, na to, iż ten atak nie był atakiem międzynarodowych terrorystów, że raczej był to atak jakichś miejscowych ekstremistów, o miejscowym lokalnym znaczeniu - powiedział.

- Zresztą ABW, która jest odpowiedzialna za monitorowanie zagrożeń terrorystycznych stwierdza, że nie ma żadnych informacji, które świadczyłyby o wzroście zagrożenia - dodał.

Zdaniem szefa BBN Polska powinna jednak wyciągnąć wnioski z tragedii w Norwegii. Jak wyjaśnił, chodzi o doskonalenie własnego systemu bezpieczeństwa. Zapewnił, że zamach ten będzie analizować podległe mu Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.

- Będziemy ten przypadek analizować i wyciągać wnioski m.in. co do systemu zarządzania bezpieczeństwem antyterrorystycznym w Polsce. To jest jeden z ważnych aspektów, bo wydaje się, że jeśli chodzi o specjalistyczne służby zajmujące się tym problemem - ABW, policję - to są one dosyć dobrze przygotowane. (...) Natomiast problemem jak zwykle jest koordynacja i zarządzanie całością - powiedział.

Według niego można się np. zastanowić, czy ponadresortowa instytucja jaką jest Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) nie powinno mieć w tym zakresie większych kompetencji. - Inny wniosek to konieczność indywidualnej edukacji każdego obywatela. Polska też wchodzi w taki okres większych swobód, demokratycznych wolność. Żyjemy, przyzwyczajamy się do tego, co w Norwegii jest chlebem powszednim od lat. A im więcej otwartości, liberalizmu, tym mocniej uaktywniają się skrajnie ekstremalne, przeciwne prawom, wolnościom jednostki - zaznaczył minister Koziej.

Dodał, że "zalążki tego typu zjawisk pojawiają się już w Polsce. Jako przykład podał zamachy w Krakowie i piątkowe zatrzymanie mężczyzny podejrzewanego o nie. - Miejmy jednak nadzieję, że na taką skalę jak w Oslo nam nie grożą - zaznaczył.

Generał nie wykluczył też, że za zamachami w Norwegii stoi jedna osoba. - Przecież znamy już przypadki dramatycznych wydarzeń spowodowanych przez jednego szaleńca - dodał.

Źródło: PAP