Szef BBN o tarczy antyrakietowej: Wszystko zaczyna się od dobrego planu - Wydarzenia - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego

S. Koziej powiedział, że temat polskiej tarczy antyrakietowej konkretnie pojawił się w ubiegłorocznym postanowieniu prezydenta, w którym B. Komorowski określił trzy strategiczne priorytety rozwoju sił zbrojnych na nadchodzącą dekadę. Wśród tych trzech priorytetów jest właśnie obrona powietrzna, w tym przeciwrakietowa. Pomysł prezydenta jest wspólnym działaniem Głowy Państwa i rządu.

Zaznaczył, że natowski system obrony przeciwrakietowej będzie się składał z różnych narodowych podsystemów i jeśli Polska chce być jego częścią, to musi wnieść swój wkład. - Najważniejsze, żeby był to system skuteczny, operacyjny, żeby chronił – powiedział szef BBN.

Zapytany o koszty projektu S. Koziej powiedział, że w skali dziesięciolecia będzie to kilka miliardów złotych. Na realizację tego priorytetowego zadania będzie przeznaczany przyrost budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej, który wynika z utrzymania stałego wskaźnika 1,95 PKB. Wyjaśnił, że aby nie szkodzić finansom państwa, w ramach budżetu wojskowego powinno się koncentrować wydatki na priorytetach. Szef BBN przypomniał, że do tej pory priorytetów było kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt, a w tej chwili są tylko trzy (obrona powietrzna, w tym przeciwrakietowa, mobilne wojska lądowe na śmigłowcach, nowoczesne systemy informacyjne i ratunkowy program dla marynarki wojennej) i na nie powinien iść główny strumień pieniędzy.

W opinii szefa BBN wojsko, które nie jest w stanie obronić się przed rakietami jest bezwartościowe.

- Jeśli zrezygnowalibyśmy z obrony powietrznej i przeciwrakietowej, to w ogóle nie bylibyśmy w stanie zapewnić bezpieczeństwa. Musimy budować zdolność do walki w powietrzu – zaznaczył.

Program polskiej tarczy antyrakietowej będzie realizowany od 2013 do 2022 r., jednak budowa różnych systemów uzbrojenia nie kończy się datą kalendarzową.
 

Zobacz program: