Prezydent z uczniami klas mundurowych - Wydarzenia - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego

18.05.2013

Prezydent z uczniami klas mundurowych

Prezydent Bronisław Komorowski spotkał się w sobotę 18 maja br. na poligonie w warszawskim Rembertowie z uczniami klas mundurowych - uczestnikami biwaku organizowanego przez Akademię Obrony Narodowej. Dziś Polsce potrzebny jest nowoczesny patriotyzm – przekonywał. Prezydentowi towarzyszył szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego minister Stanisław Koziej.

  • fot. AON #9
    fot. AON #9
  • fot. AON #8
    fot. AON #8
  • fot. AON #12
    fot. AON #12
  • fot. AON #7
    fot. AON #7
  • fot. AON
    fot. AON
  • fot. AON #10
    fot. AON #10
  • fot. AON #11
    fot. AON #11

Podczas spotkania z młodzieżą przy ognisku prezydent ocenił, że takie inicjatywy jak biwak skupiają ludzi o wrażliwości na kwestie nie tylko sentymentów, tradycji narodowych, ale również ludzi z nastawieniem życiowym na radzenie sobie, na pełną świadomość, że ojczyzna może potrzebować nie tylko ludzi pracowitych, ale również odważnych, zdolnych do działania, do obrony.Tacy ludzie, jak przekonywał, wiedzą, że to miejsce, w którym przyszło nam żyć od tysiąca lat wcale nigdy bezpiecznym do końca nie będzie.

- Dzisiaj Polsce potrzebny jest nowoczesny patriotyzm, który jest w zgodzie z tradycjami narodowymi, pięknymi tradycjami wojskowymi, z walką, obroną, historią niełatwą. Ale potrzebny jest przede wszystkim patriotyzm pracy, nauki, patriotyzm otwarty na inny świat, szukający tego, co zbliża ludzi do siebie, co czyni ich sobie braćmi – mówił prezydent.

Jak podkreślił, ten patriotyzm musi oznaczać przypominanie sobie od czasu do czasu, że jest jednak jeszcze taki jeden obowiązek, jak obowiązek bycia gotowym do obrony ojczyzny.

Prezydent, który spotkał się z uczniami klas mundurowych, ocenił, że noszenie munduru oznacza coś więcej niż pomysł na siebie samego w ramach kariery zawodowej.

- To musi oznaczać także większą wrażliwość na potrzeby bezpieczeństwa ojczyzny – podkreślił Bronisław Komorowski. Jak przyznał, jego samego „ojczyzna ludowa" specjalnie do wojska nie chciała, bo wtedy opozycjonistów, jak tłumaczył, wcielano do wojska za karę lub nie wcielano, by nie rozrabiali w wojsku.

- Ja należałem do tej drugiej kategorii, ale przyznaję, że zawsze mnie trochę do wojska ciągnęło. W roku 1990 premier Mazowiecki mnie wezwał i powiedział: „byłeś w wojsku?”. Ja: „nie, nie byłem”. I zostałem wiceministrem obrony narodowej – opowiadał prezydent.

Bronisław Komorowski zastrzegł na początku, że jego sobotnia "gawęda" będzie krótka, bo widać, że komary strasznie żrą. Uczestnicy biwaku podczas spotkania z prezydentem machali nad głowami gałązkami brzozy, by odgonić owady, co nie umknęło uwadze prezydenta.

Prezydenta, w imieniu uczestników biwaku, powitał rektor-komendant AON gen. dyw. Bogusław Pacek.

Do udziału w czterodniowym biwaku pod hasłem "Ślubuję Ci, Ojczyzno" zaproszonych zostało blisko 2000 uczniów klas wojskowych z kilkudziesięciu szkół z całej Polski. Celem biwaku jest propagowanie wiedzy wojskowej, postaw proobronnych i patriotycznych w młodym pokoleniu. Patronat nad imprezą objął minister obrony narodowej.

Źródło: PAP, inf. własna