Szef BBN w TVP Info o roli dyplomacji w konflikcie syryjskim
- W Syrii każdy ma swoje interesy, każdy chce coś ugrać. Pozytywne jest jednak to, że wszystkie trzy strony – USA, Syria i Rosja - zaczynają mówić jednym głosem. Wszystko wskazuje też na to, że amerykanie utrzymują opcję interwencji militarnej jako możliwą, ale jednak czekają na rezultaty działań dyplomatycznych - mówił szef BBN 14 sierpnia br. na antenie TVP Info, komentując próby rozwiązania na drodze dyplomatycznej kwestii użycia broni chemicznej w Syrii.
Szef BBN zwrócił również uwagę, że próby te dotyczą już nie tylko odpowiedzi na sam fakt jej użycia, ale również znalezienia generalnego rozwiązania dla trwającej w Syrii wojny domowej.
Według ministra S. Kozieja pokojowe rozwiązanie konfliktu z polskiego punktu widzenia jest szczególnie istotne. W innym wypadku istniałoby zagrożenie, że w razie eskalacji konfliktu i objęcia nim terytorium Turcji, Polska zobowiązana byłaby zaangażować się w jej obronie. Natomiast szef BBN przyznawał, że sama kontrola broni chemicznej, o którą zabiegają USA i Rosja będzie bardzo trudna - chociażby z tego powodu że w Syrii trwa wojna. Nie wiadomo kto kontroluje jakie tereny i gdzie dokładnie znajdują się magazyny broni chemicznej.
Odnosząc się do pytania o to, jakie konsekwencje niesie dla Polski wzmocnienie roli Rosji na arenie międzynarodowej, minister S. Koziej mówił: - Dla Polski nie jest to najlepsza sytuacja, ponieważ Rosja idzie w kierunku imperialnym. Budowy swojej potęgi kosztem innych, swoich najbliższych sąsiadów, poprzez dyskredytowanie ich i domagania się specjalnych praw w stosunku do swojego najbliższego otoczenia.
ZOBACZ ROZMOWĘ