Szef BBN dla Polsat News: Krym jest wielkim sprawdzienem dla systemu bezpieczeństwa w obszarze euroatlantyckim - Wydarzenia - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego

05.03.2014

Szef BBN dla Polsat News: Krym jest wielkim sprawdzienem dla systemu bezpieczeństwa w obszarze euroatlantyckim

Dziś jest moment kluczowy, kiedy świat powinien zatrzymać marsz Rosji: Abchazja, Osetia, Krym, Ukraina... Jeżeli Zachód tego nie zrobi, to wpadnie w wewnętrzne kłopoty. Zwątpi czy jesteśmy wystarczająco zwarci, aby przeciwstawić się zagrożeniom. Jeżeli Rosji nie zatrzymamy na Krymie, to niestety będzie to wymagało od nas zwiększonych wydatków zbrojeniowych ponieważ nowa zimna wojna stanie się rzeczywistością - mówił szef BBN w Polsat News w rozmowie z Markiem Kacprzakiem.

- Dziś, jako człowiek w pewnym sensie odpowiedzialny za siły zbrojne byłbym za tym, aby zwiększać wydatki zbrojeniowe, ale wydaje mi się, że jeszcze ważniejsza jest konsekwentna realizacja obecnych programów modernizacyjnych, które zostały ustanowione. Aby nie było tak, jak w zeszłym roku, kiedy ten budżet musiał zostać obcięty, albo nie potrafiliśmy odpowiednio wydać pieniędzy które mamy.

Szef BBN mówił także o różnicach w konflikcie rosyjsko-ukraińskim a rosyjsko-gruzińskim. - Wtedy również zaznaczaliśmy, że sytuacja jest niebezpieczna dlatego, że w Europie okazało się, że jedno państwo przeciwko drugiemu może użyc armi na dużą skalę, co w latach 90. wydawało się niemożliwe. Dziś jest to spotęgowane, ponieważ Ukraina to potężne państwo w Europie. W 2008 roku możliwość pojawienia się bezpośredniego zagrożenia dla Polski w krótszej perspektywie była o wiele mniejsza niż dziś.

Jak zaznaczał minister S. Koziej wobec wydarzeń na Ukrainie musimy podejmować nie tylko decyzje bieżące, ale i strategiczne. Pod tym kątem m.in. przeglądamy projekt strategii bezpieczeństwa i wprowadzamy stosowne korekty, do wzmocnienia systemu kierowania państwem i siłami w czasie pokoju kryzysku i wojny. Być może niektóre programy trzeba przyspieszać. Jeżeli realizowałby się czarny scenariusz i Rosja wywołałaby wojnę domową na Ukrainie, to wówczas ta sytuacja wymagałaby zwiększenia wysiłku obronnego i nie wykluczałbym dyskusji o zwiększeniu nakładów na armię.

ZOBACZ ROZMOWĘ