Szef BBN w TVN24: Jest przyzwolenie społeczeństwa na poprawę potencjału obronnego RP
Ważny jest fakt, że USA zwiększają swoją obecność militarną w Polsce, w sytuacji kiedy przy naszych granicach coś się dzieje. To pozytywny sygnał. Optymistyczne jest też to, że nasza propozycja konsultacji w ramach NATO w oparciu o art 4. Traktatu Waszyngtońskiego została natychmiast przyjęta - mówił szef w TVN24 komentując obecne wydarzenia na Krymie. 7 marca br. minister Stanisław Koziej był gościem red. Andrzeja Morozowskiego w programie "Tak jest".
- Nie grozi nam bezpośrednia inwazja, tym niemniej środowisko bezpieczeństwa wokół Polski się zmienia na niekorzyść. Jest więcej powodów do obaw i ryzyka niż było jeszcze rok temu - powiedział mówił szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, dodając: - Chciałbym uspokoić, że nie grozi nam inwazja zbrojna, ale to nie znaczy, że możemy czuć się spokojnie. Istnieją inne zagrożenia, a zwłaszcza gdybyśmy mówili o perspektywie strategicznej, bardziej odległej, to trzeba brać pod uwagę także te bardzo czarne scenariusze.
Wg ministra S. Kozieja najistotniejsze zagrożenia dla Polski mogą się pojawić z powietrza. Chodzi o tzw. uderzenia aterytorialne, czyli zniszczenia jakiś obiektów bez opanowania terytorium: - Oczywiście jesteśmy na nie przygotowani, ale ciągle poprawiamy swoje zdolności. S. Koziej zaznaczał przy tym, że dobrze, że istnieje przyzwolenie społeczne na takie działania.
ZOBACZ ROZMOWĘ
Źródło: TVN24, inf. własna