Szef BBN w Polskim Radiu o obchodach D-Day w Normandii
- Rozumiem dylemat władz Francji związany z zaproszeniem na 70. rocznicę lądowania aliantów w Normandii prezydenta Rosji, która jest spadkobiercą byłego Związku Radzieckiego. Byłbym jednak daleki od oceny decyzji, którą podjął prezydent Francji Francois Hollande. Z jednej strony są obiektywne czynniki, ale z drugiej strony jest sytuacja bieżąca, polityczna - zaznaczył szef BBN w rozmowie z red. Kamilą Terpiał-Szubartowicz w radiowej Jedynce.
POSŁUCHAJ ROZMOWY (www.polskieradio.pl)
- Ale skoro już tam są, niech rozmawiają - podkreśla gość Jedynki. - Jest to okazja żeby Putinowi prosto w oczy powiedzieć, co o nim myślą, czego oczekują. Każde państwo ma swoją strategię w stosunku do Rosji. Prezydent Obama raczej nie widzi sensu, czy potrzeby spotykania się z prezydentem Putinem. Przywódcy europejscy widzą. To jest różnica podejścia między Stanami Zjednoczonymi a Europą w podejściu do całego tego konfliktu rosyjsko-ukraińskiego - mówił minister S. Koziej. Szef BBN dodał, że dziś także nie ma materii do rozmów prezydenta Bronisława Komorowskiego z prezydentem Rosji.
Zdaniem Stanisława Kozieja, prezydent Putin i władze rosyjskie, są w pewnym "dylemacie decyzyjnym, co dalej robić". - Czy podjąć decyzję minimalistyczną, że konsumujemy dotychczasowe zdobycze i akceptujemy nowego prezydenta Ukrainy, czy decydujemy się na kontynuację dotychczasowej presji - ocenia.
W dalszej części rozmowy minister Stanisław Koziej mówił także o planach stacjonowania wojsk NATO w Polsce: - Jest koncepcja ciągłego, rotacyjnego stacjonowania. Jest to istotne ze względu na czynnik odstraszania. Czasem dyskusje toczą się u nas w niewłaściwym kierunku, jakoby miały to być wojska, które miałyby przyjąć na siebie uderzenie ewentualnego agresora. Tymczasem sens obecności żołnierzy państw NATO na naszym terytorium polega na tym, że w razie ataku, kraje te zostałyby także włączone w konflikt.
Szef BBN komentował także propozycję Prezydenta Bronisława Komorowskiego dotyczącą zwiększenie budżetu obronnego do poziomu 2 proc. PKB: - Prezydent od dłuższego czasu mówił o zwiększeniu budżetu obronnego. W ostatnim czasie uzyskano porozumienie w tym zakresie z premierem. Jest taka potrzeba, ponieważ sytuacja w naszym otoczeniu strategicznym radykalnie się zmieniła.
Źródło: www.polskieradio.pl, inf. własna