Projekt ws. kierowania obroną w czasie wojny skierowany do komisji
Sejm skierował w piątek do komisji obrony narodowej prezydencki projekt dotyczący kierowania państwem w czasie wojny. Wniosek PiS o jego odrzucenie w pierwszym czytaniu nie uzyskał wystarczającej większości.
Za wnioskiem zagłosowało 165 posłów - prawie cały PiS, Sprawiedliwa Polska i większość Twojego Ruchu. Przeciw było 252 (głównie z PO i PSL), wstrzymało się 31, w tym całe SLD.
Prezydencki projekt nowelizacji kilku ustaw, w tym ustawy o powszechnym obowiązku obrony, jest następstwem przyjętej w ubiegłym roku i obowiązującej od stycznia zreformowanej struktury dowodzenia. Przewiduje doprecyzowanie: kompetencji naczelnego dowódcy, zadań kandydata na to stanowisko oraz terminu "czas wojny" - w celu usprawnienia kierowania obroną państwa w czasie wojny.
Jak argumentował szef BBN Stanisław Koziej proponowane rozwiązania wynikają z "konieczności zapewnienia ciągłości kierowania w czasie pokoju, kryzysu i wojny w trudno przewidywalnym, burzliwym środowisku bezpieczeństwa". Jego zdaniem "tylko system charakteryzujący się ciągłością funkcjonowania będzie mógł optymalnie zapewnić reagowanie na zagrożenia typowe dla państwa granicznego, jakim jest Polska w NATO i Unii Europejskiej".
Przywołując obserwowane na Ukrainie działania wojsk w mundurach bez dystynkcji i znaków przynależności, Koziej zwrócił też uwagę, że współcześnie trudno jednoznacznie określić moment przejścia od pokoju do wojny; trudno też o jednoznaczną reakcję sojuszników.
Projekt odnosi się do konstytucyjnego terminu "czas wojny", występującego łącznie w ponad stu aktach prawnych, w tym 40 ustawach. Byłby on określany przez prezydenta na wniosek Rady Ministrów, tak aby instytucja państwowe, przedsiębiorcy i inne podmioty mające zadania na czas wojny wiedzieli, kiedy się on zaczyna i kończy.
Projekt ma też na celu doprecyzowanie i uzupełnienie kompetencji i zadań kierowania obroną państwa na poziomie polityczno-strategicznym. Projektowana ustawa ma określić zadania naczelnego dowódcy sił zbrojnych oraz osoby wskazywanej na to stanowisko. Ustawa nie mówi wprost, ale zawiera przesłanki dla prezydenta i premiera, by jako kandydata na naczelnego dowódcę na czas wojny wskazać dowódcę operacyjnego rodzajów sił zbrojnych.
Źródło: PAP