Szef BBN dla Gazety Wyborczej: Ideą Prezydenta jest integrowanie wysiłków na rzecz bezpieczeństwa
W wywiadzie dla Gazety Wyborczej z 22 września br. szef BBN mówił m.in. o polskich zdolnościach mobilizacyjnych, angażowaniu społecznych organizacji proobronnych na rzecz bezpieczeństwa państwa oraz priorytetach Prezydenta Bronisława Komorowskiego w tym obszarze. Z szefem BBN rozmawiał red. Paweł Wroński.
Szef BBN odniósł się do sondażu CBOS, z którego wynika, że coraz większa liczba Polaków jest zwolennikami armii z poboru. – Pobór podoba się głównie tym, których by nie objął. Ale możliwość poboru zawsze jest. Został tylko zawieszony. Jeśli władze państwa dojdą do wniosku, że jest potrzebna armia z poboru, to możemy go wprowadzić w ciągu roku. Problem jest zupełnie inny. Konieczne jest szkolenie rezerw mobilizacyjnych. Nie chodzi o to, by była wielka armia w czasie pokoju, ale aby ta armia szybko mogła się zwiększyć w czasie zagrożenia – mówił minister S. Koziej.
Pytany o zdolności mobilizacyjne Polski, stwierdził, że jest to jedna z największych tajemnic, dlatego nie poda konkretnych liczb. – W teoriach sztabowych wskazuje się zwykle, że w stosunkowo krótkim czasie armię można powiększyć dwu-, trzykrotnie. Ale musimy wziąć pod uwagę, że rozmawiamy o tzw. dużej wojnie. Czyli czarnym scenariuszu. Taka wojna, co jest niemal pewne, byłaby prowadzona wspólnie z sojusznikami, czyli potrzebną liczebność zwiększałyby siły – podkreślił.
S. Koziej pytany o sytuację, kiedy Polska nie mogłaby liczyć na gwarancje sojusznicze mówił: – W Strategicznym Przeglądzie Bezpieczeństwa Narodowego, przez niektórych tak krytykowanym za rzekomy optymizm, zakładamy także "najczarniejszy scenariusz". Coś, co nazywamy koniecznością "strategicznej autarkii". Byłby to model Izraela z lat 70. – ogromne nakłady na zbrojenia, przekształcenie gospodarki na wojenną i militaryzację społeczeństwa.
Szef BBN odniósł się także do sugestii, że w Polsce mogłoby dojść do tzw. wojny hybrydowej, czyli wtargnięcia na terytorium kraju "zielonych ludzików". – Państwo musi być zdolne do radzenia sobie z nimi. Dlatego do ważnych wyzwań należy właśnie rozszerzenie zadań wojsk specjalnych o udział w obronie terytorium w sytuacji wojny hybrydowej – zaznaczył.
S. Koziej podkreślił ponadto aspekt problemów prawnych związanych z działaniem wojska na terytorium kraju w czasie pokoju: – Musimy się zastanowić, co zrobić, by atak "zielonych ludzików" mogły odpierać nie tylko siły policyjne, ale także wojska specjalne. Są różne ograniczenia, bo w czasie pokoju nie można używać wojska zbrojnie na terenie kraju. Są też problemy związane z metodami działania i z regulaminami użycia broni. Policjant używa broni tak, aby obezwładnić, zneutralizować. Żołnierz – aby zabić. Do tego potrzebna jest szersza ustawa. Np. jak użyć GROM-u na terenie państwa.
Mówiąc o zadaniach priorytetowo traktowanych przez Prezydenta Bronisława Komorowksiego, szef BBN przypominał, że chodzi o: – zwiększenie ogólnej odporności kraju na zagrożenia. To dotyczy siły militarnej państwa, armii, programu modernizacji sił zbrojnych, obrony antyrakietowej, systemowo zreformowanych Narodowych Sił Rezerwowych, ale i przemysłu obronnego. Z tym wiąże się zwiększenie wydatków na obronność do 2 proc. PKB. To jednak tematu nie wyczerpuje. Dodać trzeba właśnie spożytkowanie owej aktywności organizacji proobronnych. Reform wymaga także obrona cywilna i system ochrony ludności, który w dużej części pochodzi już z innej epoki. Ochrona infrastruktury krytycznej - mam na myśli mosty, elektronie, ciągi komunikacyjne. Cyberochrona niektórych obiektów, w tym na przykład mediów.
Szef BBN podkreślał przy tym, że intencją Prezydenta jest spajanie działań różnych instytucji na rzecz bezpieczeństwa: – Trzeba tworzyć system – integrować wysiłki wojska i innych służb mundurowych z wysiłkami proobronnych podmiotów cywilnych, struktur rządowych, samorządowych, społecznych oraz pojedynczych obywateli.