Szef BBN dla TVN24 BiŚ: 2014 r. przełomowy w wymiarze polityczno-strategicznym
Minister Stanisław Koziej 23 grudnia br. był gościem Jolanty Pieńkowskiej na antenie TVN24 Biznes i Świat. Rozmowa poświęcona była polityce NATO, a także sprawom Rosji, więzień CIA oraz najważniejszym wydarzeniom mijającego roku.
ZOBACZ ROZMOWĘ
Szef BBN uważa, że przy okazji sprawy więzień CIA dla podejrzanych o terroryzm USA "dwukrotnie pokazały swoją słabość". Pierwszy raz, gdy w ogóle wpadły na pomysł ich stworzenia, drugi - kiedy Senat opublikował raport na ten temat, opisując m.in. szczegóły współpracy służb wywiadowczych poszczególnych krajów.
Zdaniem S. Kozieja, za to, że dokument powstał "nie możemy się obrażać na USA i dopuścić do tego, żeby pogorszyło to nasze relacje". - Musimy współdziałać z takimi Stanami Zjednoczonymi, jakimi są. A raz są dobre, raz są złe - tłumaczył szef BBN.
Minister S. Koziej jest zdania, że jeśli chodzi o rolę Polski w tym kontekście i pieniądze przekazywane naszemu wywiadowi przez Amerykanów - "wszystko było w porządku". Szef BBN zastrzegł też, że nie wszystko w tym raporcie musi być prawdziwe. - Zbadajmy to, wyświetlmy, żebyśmy byli w porządku. Niech prokuratura jak najszybciej wyjaśni naszą rolę w tej sprawie - powiedział S. Koziej.
Pocieszające, w ocenie szefa BBN, jest także to, że "nie próbuje się u nas wykorzystywać sprawy więzień do walki politycznej". - Siły polityczne mówią: ciszej nad tą sprawą. I postępują zgodnie.
Minister S. Koziej pytany o kwestie ukraińskie, zwłaszcza w kontekście ewentualnych starań władz tego kraju do włączenia go w struktury NATO i UE ocenił, że Ukraina zdjęła pęta, która nałożyła sobie kilka lat temu. Ukraińcy są dziś zdeterminowani aby iść na Zachód - podkreślał szef BBN, dodając, że wierzy w przyszłą obecność tego kraju w NATO.
- Ukraińcy mają świadomość, że dzisiaj do NATO czy do UE nikt ich nie przyjmie, podobnie jutro albo za trzy lata. Zdaniem S. Kozieja, Ukraina ma duże szanse wstąpić do Sojuszu w dłuższej perspektywie.
- Może 10 lat. Ale wszystko zależy od Ukrainy. (...) Jeśli będzie cały czas zdeterminowana nie wyobrażam sobie aby ktokolwiek mógł jej tego zabronić. - ocenił S. Koziej. Szef BBN przypomniał, że Polska "identyczną wolę wyraziła na początku lat dziewięćdziesiątych i na początku też nikt nas nie chciał. Rosja też mówiła, że nam nie wolno".
W ocenie ministra S. Kozieja rok 2014 przejdzie do historii jako "przełomowy w wymiarze polityczno-strategicznym". - Kończy się okres pozimnowojenny w stosunkach międzynarodowych. Rosja ostentacyjnie i bezceremonialnie odrzuciła wszelkie oferty współpracy i wspólnego budowania bezpieczeństwa w Europie".
Źródło: tvn24.pl