Szef BBN dla RDC: Rozlokowanie sprzętu USA w Polsce skraca szybkość przybycia wsparcia, gdyby zaszła taka potrzeba
- W bezpieczeństwie mamy do czynienia z realiami i wirtualiami. Wirtualia to potencjały i zastraszanie. Rakiety, o których mówią Rosjanie, że w nas wycelują, i tak są w nas wycelowane – mówił szef BBN minister Stanisław Koziej, który 25 czerwca br. był gościem Poranka RDC. Rozmowa z red. Grzegorzem Chlastą dotyczyła spotkania ministrów obrony NATO i planowanego rozmieszczenia sprzętu USA w Polsce.
- To ważne, że Amerykanie zdecydowali się na rozlokowanie ciężkiego sprzętu w Polsce i innych krajach europejskich. To bardzo skraca szybkość przybycia amerykańskiego wzmocnienia, gdyby zaszła taka potrzeba – powiedział szef BBN Stanisław Koziej.
- Czy to oznacza, że szykujemy się do zimnej wojny z Rosja? – dopytywał Grzegorz Chlasta.
- Mamy do czynienia z jawną polityką konformacyjną Rosji wobec Zachodu. Ta zimna wojna, jej nowa odmiana, w którą teraz wchodzimy, polega na zastraszaniu; nie możemy dać się szantażować – ocenił minister.
- W bezpieczeństwie mamy do czynienia z realiami i wirtualiami. Wirtualia to potencjały i zastraszanie. I my, jako Zachód, daliśmy się tłamsić przez ostatnie dwa lata. Rakiety, o których mówią Rosjanie, że jutro w nas wycelują, i tak są w nas wycelowane. A jeśli oni maja rakiety, to my musimy mieć obronę przeciwrakietową – dodał Stanisław Koziej.
Szef BBN bardzo wysoko ocenił zdolności obrony militarnej NATO. – Jeśli miałaby być wojna światowa – a jest to mało prawdopodobne, bo NATO ma tak silny potencjał, że jej wywołanie jest czymś zupełnie irracjonalnym – to Polska musi być przygotowana do samodzielnego radzenia sobie z pojedynczymi uderzeniami rakietowymi – zaznaczył Stanisław Koziej.
Pozłuchaj rozmowy z szefem BBN