Prezydent RP: Szczyt NATO w Warszawie wielką szansą dla Polski - Wydarzenia - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego

08.07.2015

Prezydent RP: Szczyt NATO w Warszawie wielką szansą dla Polski

Według Prezydenta RP szczyt NATO w Warszawie będzie wielką szansą na powrót do istoty sojuszu w nowatorski sposób, na nowych zasadach. - Nie tylko przez dotychczas istniejącą i słusznie traktowaną jako osiągnięcie z czasu szczytu w Newport rotacyjną obecność sił natowskich na naszych terenach, ale poprzez zapewnienie choćby w ograniczonym wymiarze, ale jednak ciągłej obecności.

7 lipca br. Prezydent RP spotkał się z Ambasadorami RP przebywającymi w kraju na dorocznej odprawie. W spotkaniu uczestniczył także szef BBN minister Stanisław Koziej.

Bez członkostwa w unii walutowej o wiele trudniejsze, albo w ogóle wątpliwe, będą marzenia o mocnej roli Polski w UE - ocenił we wtorek prezydent Bronisław Komorowski. - Jeśli ktoś ma inny pomysł, jak zapewnić mocną pozycję, niech powie - dodał.

Prezydent podczas spotkania z ambasadorami podkreślił, że ostatnie pięciolecie pokazało, że jesteśmy w gronie kluczowych członków Unii. - Że potrafimy umiejętnie korzystać z integracji, uzyskiwać satysfakcjonujące nas rozwiązania, np. w negocjacjach nad wieloletnim budżetem unijnym, że potrafimy wykorzystywać szanse na skok cywilizacyjny, który jest naszym udziałem, a źródłem są niewątpliwie także i fundusze unijne - powiedział Bronisław Komorowski.

Z kolei działania w ramach Partnerstwa Wschodniego pokazały - w ocenie prezydenta - że potrafimy także odgrywać aktywną rolę w kształtowaniu unijnej polityki zagranicznej. Bronisław Komorowski podkreślał, że Polak - Donald Tusk - zajmuje jedno z najważniejszych stanowisk w UE - jest szefem Rady Europejskiej.

- W moim przekonaniu kluczową sprawą jest kontynuacja linii politycznej wyznaczonej u zarania wolnej Polski przez Tadeusza Mazowieckiego, Krzysztofa Skubiszewskiego i przez Bronisława Geremka - ocenił Bronisław Komorowski. Według niego, tę linię polityczną można sprowadzić do prostego hasła: "idźmy na Zachód". Jak mówił, realizacja tego wyzwania polega dziś głównie na umacnianiu naszych związków z Zachodem.

Bronisław Komorowski podkreślił, że pytaniem ciągle aktualnym jest nasza przynależność do unii walutowej. - Trudno sobie wyobrazić Polskę z ambicjami odgrywania istotnej roli w świecie zachodnim bez członkostwa w unii walutowej. Jeśli ktoś ma inny pomysł, jak zapewnić nam mocną pozycję polityczną, to niech to powie, niech to przedstawi - zaznaczył prezydent.

- Ja, odchodząc z funkcji prezydenta, przypominam, że w traktacie akcesyjnym to jest rozstrzygnięte i rozpisane.  Przypominam, że w naszej części Unii Europejskiej, na tej wschodniej flance, Polska jest jedynym krajem, który nie jest członkiem unii walutowej - mówił Bronisław Komorowski.

Prezydent stwierdził też, że marzenia o mocnej roli Polski w sytuacji, gdy już nie będziemy mieli przewodniczącego Rady Europejskiej z Polski, będzie o wiele trudniejsze albo w ogóle wątpliwe, jeśli nie podejmiemy odpowiednich kroków zbliżających nas do członkostwa w strefie unii walutowej.

Bronisław Komorowski wskazywał, że naszym obowiązkiem powinno być nie tylko umiejętne korzystanie z integracji, ale również dbanie o bezpieczeństwo, o witalność ekonomiczną, o tożsamość cywilizacyjną, o jedność w obliczu wielu współwystępujących kryzysów i przeciwstawianie się tendencjom dezintegracyjnym świata zachodniego, a szczególnie Unii Europejskiej.

Według niego potrzebujemy Unii z Grecją i Wielką Brytanią, Unii, która będzie miała odwagę rozszerzać się dalej, na wschód i na południe, na Bałkany.

- Niezbędna jest wspólnota, która potrafi skutecznie oddziaływać na otoczenie Europy wobec niestabilności i zagrożeń zarówno na wschodzie, jak i na południu. Niezbędna jest Europa solidarności, także wobec migrantów, których chaos w sąsiedztwie Europy dotknął w sposób szczególny - zaznaczył Bronisław Komorowski.

Jego zdaniem sprostanie niełatwej kwestii solidarności w obliczu trudności i zagrożeń, jakie stanowią masowe migracje jest także jednym z wyzwań dla Polski mającej ambicje odgrywania istotnej roli w integrującej się Europie.

Prezydent podkreślał też wagę dobrych relacji transatlantyckich. - Bezpieczeństwo Polski to przede wszystkim strategiczna rewitalizacja sojuszu atlantyckiego i skuteczne zabiegi o umocnienie gwarancji sojuszniczych, o umocnienie flanki wschodniej Sojuszu - zaznaczył.

Według Bronisława Komorowskiego szczyt NATO w Warszawie w 2016 roku będzie naszą wielką szansą na powrót do istoty sojuszu w nowatorski sposób, na nowych zasadach. - Nie tylko przez dotychczas istniejącą i słusznie traktowaną jako osiągnięcie z czasu szczytu w Newport rotacyjną obecność sił natowskich na naszych terenach, ale poprzez zapewnienie choćby ograniczonego wymiaru, ale jednak ciągłej obecności sił sojuszniczych na obszarze wschodniej flanki - zaznaczył.

Konieczne - zdaniem prezydenta - jest także ożywienie wielopłaszczyznowych relacji UE-Stany Zjednoczone. Bronisław Komorowski podkreślił, że w jego przekonaniu szansą na takie ożywienie jest umowa TTIP. - To jest wielkie wyzwanie strategiczne, do którego trzeba przygotowywać opinię publiczną i polską scenę polityczną oraz rozmawiać o tym z całą resztą naszego świata zachodniego - przekonywał prezydent.

Ważna dla Polski jest również - jak mówił Bronisław Komorowski - troska o zachowanie pluralizmu geopolitycznego w Europie Wschodniej, o to, by na wschód od naszych granic nie odbudowywało się autorytarne bardziej czy mniej imperium, odbierające naszym sąsiadom suwerenność, poczucie bezpieczeństwa. - Warunkiem utrzymania tego pluralizmu i szans na dalsze jednoczenie Europy jest suwerenna Ukraina - podkreślał. Dlatego - jak mówił - istotne jest dalsze zaangażowanie Polski na rzecz stabilności i reform na Ukrainie oraz w innych krajach Partnerstwa Wschodniego.

Bronisław Komorowski mówił również, że istotne jest umacnianie pozycji Polski w Europie we współpracy z sąsiadami. - Szczególne znaczenie miały, mają i mieć będą bliskie stosunki z naszym zachodnim sąsiadem - Niemcami - zaznaczył. Jak mówił, aby skutecznie wpływać na rozwój wspólnoty europejskiej potrzebujemy dobrych relacji z Berlinem, współpracy w Trójkącie Weimarskim, ale też intensywnej współpracy dwustronnej z Paryżem.

Prezydent podkreślił też, że Polska powinna mieć ambicje bycia dobrym, odpowiedzialnym liderem naszej części Europy. - Nie wolno więc szczędzić wysiłków na rzecz utrzymania zdolności do wspólnego działania w niełatwej w tej chwili sytuacji Grupy Wyszehradzkiej, niełatwych też relacjach z niektórymi krajami z grupy państw bałtyckich - mówił Bronisław Komorowski.

Prezydent oświadczył, że musimy przy konsekwentnym stawianiu na budowanie dobrych relacji z sąsiadami stale pamiętać o Rosji. - Dziś jest to trudne, dziś jest to niemożliwe, ale musimy mieć świadomość, że też i od nas będzie zależało, czy w porę, w zmienionej sytuacji - która przecież prędzej czy później nastąpi - czy potrafimy skutecznie uchwycić szansę na poprawę tych relacji - ocenił.

Wśród wyzwań globalnych wymienił m.in. nasze zaangażowanie w reformę ONZ. Podkreślał też, że Polska musi budować swoją obecność biznesową w całym świecie. Bronisław Komorowski przekonywał, że naszym zadaniem jest promocja Polski na świecie, ale i w kraju. - Dziś czujemy, że nie jest w politycznej modzie mówić, że Polska radzi sobie o wiele lepiej niż wiele innych krajów w naszym regionie, nie jest w politycznej modzie mówić, że inni nas cenią i podziwiają. Ale tak naprawdę jest - zaznaczył.

W spotkaniu wzięli udział m.in. minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna, a także prezydenccy ministrowie. Bronisław Komorowski poinformował, że zaprosił także prezydenta elekta Andrzeja Dudę, jednak ze względu na plany urlopowe nie mógł on wziąć udziału w tym spotkaniu.

Źródło: PAP, inf. własna