Oświadczenie prezydenta po uroczystościach pogrzebowych papieża Jana Pawła II - Wydarzenia - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego

Oświadczenie prezydenta po uroczystościach pogrzebowych papieża Jana Pawła II

8 kwietnia 2005 roku, prezydent RP Aleksander Kwaśniewski po powrocie z Watykanu, gdzie uczestniczył w uroczystościach pogrzebowych Jego Świątobliwości Papieża Jana Pawła II, spotkał się z dziennikarzami i wygłosił oświadczenie.

Oświadczenie prezydenta RP:

"Drodzy Państwo,

Delegacja oficjalna wróciła z Watykanu, za chwilę wróci delegacja parlamentarzystów. Wiem, że zostało już powiedziane wiele ważnych, mądrych i potrzebnych słów, ale pozwólcie, że wygłoszę jeszcze jedno oświadczenie, ale przede wszystkim wyrazy podziękowań.

Drodzy Rodacy, Szanowni Państwo!

Wracamy z niezwykłego pogrzebu. Z pogrzebu, jakiego świat jeszcze dotąd nie widział. Bo też nigdy nie żegnaliśmy człowieka tego formatu. Wspólnie z milionami ludzi w Rzymie i miliardami osób na całym globie złożyliśmy ostatni hołd wielkiemu papieżowi, Janowi Pawłowi II. Te obrazy z Placu Św. Piotra świat zapamięta na zawsze. Tak biało-czerwonego placu zapewne już nigdy nie będzie. Niech ten obraz będzie w nas i wierzę, że będzie jak najlepiej świadczył o Polsce w wielu domach na wszystkich kontynentach.

Papież był pasterzem wszystkich. Jego słowa docierały do wierzących i niewierzących, poruszały sumienia, niosły otuchę cierpiącym. Kochał ludzi, a jak to było dobitnie widać w ostatnich dniach Jego kochały całe narody.

Dla nas był kimś wyjątkowym. Najwybitniejszym Polakiem, który odcisnął swoje piętno na historii świata. Był żarliwym patriotą. Jak napisał w swoim testamencie, Jego serce w szczególny sposób zawsze zwracało się ku "ziemskiej Ojczyźnie".

Drodzy Państwo!

Zostaliśmy osieroceni, ale nie osamotnieni. Pozostała nam Jego nauka, Jego przesłanie, Jego przykład.

I myślę, że jest z nas dziś dumny. W ostatnich dniach w Polsce dokonała się niezwykła odnowa. Przemiana, która zaskoczyła nas samych. Okazało się, że w Polakach drzemią wielkie, niespożytkowane pokłady dobrych uczuć, wrażliwości, zaufania. On je w nas zasiał i On je obudził. Sprawił, że staliśmy się dla siebie i dla innych lepsi.

To ostatni dar, który nam ofiarował. Możemy z niego skorzystać, jeśli potrafimy doświadczenie tych wyjątkowych dni przenieść na następne tygodnie, miesiące i lata. Jeśli będziemy umieli rozmawiać i okazywać sobie szacunek. Jeśli w naszym życiu publicznym, w naszej pracy, w naszych domach na trwałe zagości ten duch porozumienia, pojednania i miłosierdzia, do którego papież tak usilnie starał się nas przekonać.

Drodzy Państwo! Rodacy!

Dziś, jako prezydent Rzeczypospolitej, chcę przede wszystkim dziękować. Podziękować za spokój, skupienie i godną postawę naszych rodaków - tu w kraju i tych wszystkich pielgrzymujących do Włoch i do Watykanu. Te cechy budziły powszechny szacunek i podziw. To było widoczne w przekazach światowych mediów, mogliśmy to też odczytać w napływających do Polski depeszach kondolencyjnych od przywódców innych krajów. Dziś miałem okazję słuchać wręcz słów zachwytu ze strony gości, którzy uczestniczyli w uroczystościach pogrzebowych. Polska pokazała piękniejszą, wręcz piękną twarz.

Pragnę złożyć podziękowania wszystkim, którzy w tych dniach zwrócili się do Polski i Polaków ze słowami współczucia i żalu. Dziękuję Stolicy Apostolskiej, władzom Republiki Włoskiej i Rzymu za trud włożony w przygotowanie uroczystości pogrzebowej i godne przyjęcie setek tysięcy, na pewno ponad miliona pielgrzymów z Polski. Chcę docenić wysiłek organizacyjny i niezwykle sprawne przeprowadzenie dzisiejszych uroczystości.

Wyrażam wdzięczność polskiemu duchowieństwu za niezwykłą otwartość i wrażliwość. Za to, że wyszło naprzeciw oczekiwaniom wszystkich, którzy w tych trudnych chwilach potrzebowali wsparcia i wspólnej rozmowy, wierzących i niewierzących. Przyjmijcie słowa uznania, najwyższego uznania dla polskich mediów. Tak wspaniale pokazały one dzieło papieża, stworzyły atmosferę refleksji i zadumy. Wznosząc się ponad miałkie sprawy, pomogły nam dostrzec rzeczy naprawdę ważne. Dziękuję dziennikarzom za ich takt i poczucie odpowiedzialności.

Dziękuję służbom i instytucjom publicznym, wojewodom i władzom samorządowym za ofiarność i sprawną organizację różnych uroczystości żałobnych w bardzo wielu, a wręcz niemal we wszystkich miejscach kraju. Pozwólcie, że na końcu, ale z całą mocą podziękuję wszystkim ludziom dobrej woli, którzy w tych dniach pomagali innym.

Drodzy Rodacy!

Jak kraj długi i szeroki okazywaliśmy sobie w minionym tygodniu wiele serdeczności i życzliwości. Podawaliśmy sobie ręce, przebaczaliśmy, porzucaliśmy dawne urazy. Naprawdę poczuliśmy, że jesteśmy wspólnotą. Dziś Jan Paweł II odniósł jeszcze jedno zwycięstwo. Podczas pobytu w Rzymie podjęliśmy z prezydentem Lechem Wałęsą ważną rozmowę o Polsce. Podaliśmy sobie ręce. Obaj czuliśmy, że tego wymaga od nas powaga chwili, że właśnie Jemu - Ojcu Świętemu, jesteśmy to winni, że jesteśmy również winni to Polakom.

Czy ten niezwykły tydzień, ta odmiana w postawach i obyczajach, ta polska, szczególna, godna, pełna wyciszenia i refleksji "biała rewolucja" - przetrwa próbę czasu? To zależy tylko od nas.

Papież powiedział "szukałem was, a teraz przyszliście do mnie".

Zostańmy więc z papieżem, zostańmy z Jego myślami i nauką. Jeśli każdy z nas będzie w dalszym ciągu starał się być choć trochę lepszy, lepsza stanie się Polska".

Prezydent RP pytany, jak ocenia pojednanie z byłym prezydentem Lechem Wałęsą i czy to pojednanie jest trwałe, prezydent Aleksander Kwaśniewski odpowiedział m.in.:

"To zależy od nas. Myślę, że dzisiejsza rozmowa, która była najpierw taką - powiedziałbym - pełną rezerwy w Watykanie, a później przy posiłku, który zjedliśmy przed przyjazdem na lotnisko, to trwało dłużej - mieliśmy okazję do wymiany poglądów, która zachęca do dalszych rozmów. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych przeszkód, aby były prezydent i obecny prezydent rozmawiali o tym, co dla Polski ważne. Z mojej strony jest pełna gotowość".

Delegacja oficjalna Rzeczypospolitej Polskiej,
która udała się na uroczystości pogrzebowe Jana Pawła II w Watykanie

  • Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski wraz z Małżonką;
  • Marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz;
  • Marszałek Senatu Longin Pastusiak;
  • Premier Marek Belka;
  • były Prezydent RP Lech Wałęsa z Małżonką;
  • b. Premier Tadeusz Mazowiecki;
  • b. Marszałek Sejmu Wiesław Chrzanowski;
  • Ambasador RP w Watykanie Hanna Suchocka.