Uroczystości przy Pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie - Wydarzenia - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego

17.09.2016

Uroczystości przy Pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie

17 września 1939 roku to jedna z najczarniejszych dat w naszej historii; nie ma Polaka, który nie rozumiałby jej straszliwej wymowy - napisał prezydent Andrzej Duda w liście skierowanym do uczestników i organizatorów obchodów 77. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę. List odczytał uczestniczący w uroczystości zastępca szefa BBN minister Jarosław Brysiewicz.

  • fot. MON
    fot. MON
  • fot. MON
    fot. MON
  • fot. MON
    fot. MON
  • fot. MON
    fot. MON
  • fot. MON
    fot. MON
  • fot. MON
    fot. MON
  • fot. MON
    fot. MON

W uroczystościach na warszawskim Skwerze Matki Sybiraczki uczestniczyli m.in. minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, przedstawiciele Sybiraków i Rodzin Katyńskich.

17 września 1939 roku Armia Czerwona wkroczyła na tereny II Rzeczpospolitej, położone na wschód od linii Narew-Wisła-San. Był to efekt paktu Ribbentrop-Mołotow, podpisanego 23 sierpnia 1939 r. w Moskwie, który ustalał "strefy interesów Niemiec i ZSRR" na terytorium Polski. Po napaści ZSRR na Polskę aresztowano ponad 200 tys. Polaków - oficerów, policjantów, ziemian, prawników. Wszystkim obywatelom II Rzeczpospolitej narzucono obywatelstwo radzieckie. Masowe wywózki na Syberię objęły 1 mln 350 tys. Polaków; około 22,5 tys. oficerów i policjantów zostało uśmierconych w Katyniu, Charkowie i Miednoje.

 

List Prezydenta RP

17 września 1939 roku to jedna z najczarniejszych dat w naszej historii. Nie ma Polaka, który nie rozumiałby jej straszliwej wymowy. Naszej Ojczyźnie, która jako pierwsza
podjęła walkę po ataku hitlerowskich Niemiec, został zadany cios w plecy. Spadły na nas dwie agresje i dwie okupacje. Ukartowany przez Hitlera i Stalina czwarty rozbiór Polski stał się faktem. Przypieczętowała go wspólna defilada obu najeźdźców na ulicach Brześcia.

Obchodzimy dzisiaj Dzień Sybiraka. Cała Polska, łącząc się symbolicznie w modlitwie, staje przed tym pomnikiem, przedstawiającym deportacyjny wagon, którym nasi rodacy
wywożeni byli na „nieludzką ziemię” ku swemu tragicznemu przeznaczeniu. 17 września oznacza ogrom cierpienia. Najpierw dramatyczną walkę, jak podczas obrony Grodna,
gdzie wojsko i mieszkańcy stawili heroiczny opór sowieckim oddziałom. Na zagarniętych przez Związek Radziecki ziemiach, stanowiących ponad połowę terytorium przedwojennej Rzeczypospolitej, już wkrótce rozpoczęły się zbrodnie, represje i wywózki na Wschód.

Uderzyły one w półtora miliona polskich obywateli. Szczególnie w zaangażowanych patriotów, funkcjonariuszy państwowych, społeczników. Wielu z nich zginęło w łagrach i więzieniach, w surowych miejscach zsyłki. Najbardziej wstrząsającą kartę tych prześladowań stanowi zbrodnia katyńska. 17 września to również początek tułaczego losu żołnierzy późniejszej armii Władysława Andersa, którzy na licznych frontach walczyli w szeregach aliantów „za wolność naszą i waszą”, a którym w Jałcie odebrano rodzinny dom i możliwość powrotu do wolnej Ojczyzny. To także pamięć o bohaterstwie żołnierzy Armii Krajowej Okręgów Wilno i Nowogródek oraz 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty. Od dnia 17 września wywodzi się zniewolenie Polski w kręgu sowieckiej dominacji. Komunistyczne zbrodnie, kłamstwa, manipulacje, niszczenie godności narodu i godności ludzkiej.

Dzisiaj, jako obywatele wolnej Polski, mówimy poległym i pomordowanym na Wschodzie, że ich walka i poświęcenie nie były daremne. Składam hołd wszystkim ofiarom
„Golgoty Wschodu” i zbrodni komunistycznych. W imieniu niepodległej Rzeczypospolitej, wyrażam podziękowanie Polakom, którzy w latach sowieckiej niewoli, w mrocznych czasach PRL nie pozwolili zakłamać i zniszczyć pamięci o tragicznych następstwach 17 września. To, że zachowaliśmy tę pamięć, to powód do narodowej dumy. Dziękuję tym, którzy uratowali dla polskiej świadomości i kultury sześciowiekowe dziedzictwo Kresów, pielęgnowali spuściznę dawnej Rzeczypospolitej – wielonarodowej „wspólnoty wspólnot”. Nie ma historii Polski bez historii i tradycji tamtych ziem. Kresowe dziedzictwo na zawsze pozostanie nieodłącznym składnikiem naszej tożsamości.

Pamięć o poległych i pomordowanych na Wschodzie, o wszystkich, którzy ucierpieli w tragicznym czasie rozpoczętym datą 17 września – jest i zawsze będzie naszą powinnością. Oprócz obowiązku pamięci, spoczywa również na nas inne wielkie zadanie. Polski nigdy już nie może spotkać los kraju rozdartego przez obce potęgi, opuszczonego i osamotnionego. Tylko Polska silna, ciesząca się rozwojem i sprawiedliwa, Rzeczpospolita zakotwiczona w solidarnym kręgu wiarygodnych sojuszników – może być spełnieniem naszego zobowiązania, jakie mamy wobec zgładzonych, ale nieujarzmionych polskich patriotów. Niech spoczywają w pokoju.

Cześć Ich pamięci!