Prezydent o priorytetach dyplomacji: Bezpieczeństwo i monitorowanie sytuacji na Wschodzie - Wydarzenia - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego

04.09.2017

Prezydent o priorytetach dyplomacji: Bezpieczeństwo i monitorowanie sytuacji na Wschodzie

W Pałacu Prezydenckim Prezydent RP Andrzej Duda przyjął Ambasadorów RP uczestniczących w dorocznej naradzie organizowanej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W spotkaniu uczestniczył szef BBN, minister Paweł Soloch.

„Szanowny Panie Ministrze Spraw Zagranicznych,

Szanowne Panie i Szanowni Panowie Ministrowie,

Szanowne Panie i Szanowni Panowie Ambasadorowie,

Ekscelencje,

Wszyscy Szanowni Państwo!

Przede wszystkim chciałbym bardzo serdecznie podziękować za Państwa pracę w zagranicznej służbie Rzeczypospolitej. Dziękuję za wsparcie organizacyjne i merytoryczne, jakiego udzielają Państwo i mnie, jako Prezydentowi Rzeczypospolitej, i całemu ośrodkowi prezydenckiemu – i w naszych pracach, które są prowadzone tutaj, w kraju, i wówczas, gdy jesteśmy za granicą, gdy zawsze możemy liczyć na Państwa wsparcie i pomoc.

W szczególny sposób doświadczam tego zwłaszcza w czasie moich podróży zagranicznych. Chcę zapewnić, że zarówno ja, jak i moi współpracownicy bardzo wysoko cenimy kontakty i współpracę z panem ministrem Witoldem Waszczykowskim, jego współpracownikami, całym Ministerstwem Spraw Zagranicznych, a także placówkami dyplomatycznymi naszego kraju. Im bliższe są te kontakty, tym silniej i skuteczniej wybrzmiewa głos Polski na arenie międzynarodowej, tym lepsza jest nasza polityka zagraniczna. Jest lepsza wtedy, gdy jest skuteczna, bo polityka nie sprowadza się tylko i wyłącznie do okrągłych słów – oczywiście one też są potrzebne – ale w polityce liczy się przede wszystkim skuteczność. To, czy osiągamy cele, które sobie zakładamy i które sobie wyznaczamy. I jak na razie – muszę powiedzieć – te cele udaje nam się osiągnąć, a to pokazuje, że działamy dobrze i zawdzięczamy to również temu, że działamy razem.

Wśród wszystkich pozytywnych efektów tych dwóch lat, o których możemy dzisiaj mówić, z całą pewnością można wskazać przynajmniej kilka, które są rzeczywiście spektakularne.

Po pierwsze – to sukces warszawskiego szczytu NATO, gdzie zapadły kluczowe decyzje dla bezpieczeństwa naszej ojczyzny. Najważniejszą z nich była oczywiście ta o rozmieszczeniu na terytorium Polski wojsk sojuszniczych, w tym przede wszystkim wojsk amerykańskich, i tego, że Stany Zjednoczone stały się u nas pierwszym państwem ramowym. Co ważniejsze, dzisiaj – zaledwie rok po warszawskim spotkaniu ‒ dzięki wspólnemu wysiłkowi możemy stwierdzić, że decyzje o wzmocnieniu wschodniej flanki Sojuszu zostały w pełni i bardzo sprawnie wdrożone. To niezwykle istotne. Cieszę się, że naszym wspólnym działaniem udało się zabezpieczyć efektywną realizację tych decyzji. A więc że nie powstały one tylko i wyłącznie na papierze, nie tylko w sferze deklaratywnej, ale że przełożyły się one na bardzo praktyczny, realny skutek, który dzisiaj obserwujemy i który bez dwóch zdań buduje bezpieczeństwo Rzeczypospolitej, a z całą pewnością wzmocnił poczucie bezpieczeństwa naszych rodaków – nie muszę nikomu mówić, jak bardzo jest to ważne.

Po drugie, nadanie nowej dynamiki współpracy regionalnej. Myślę tu oczywiście o współpracy z jednej strony w ramach Grupy Wyszehradzkiej czy bukaresztańskiej dziewiątki – mowa tutaj o dziewięciu państwach Sojuszu Północnoatlantyckiego, które w tej części Europy współdziałają w zakresie budowy tej wspólnej sfery bezpieczeństwa. Ale przede wszystkim myślę o inicjatywie Trójmorza, która krzepnie, nabiera rozpędu i znaczenia. Bez wątpienia przejawem tego rosnącego znaczenia była obecność w Warszawie 10 prezydentów państw Europy Środkowej – państw Trójmorza – i prezydenta Stanów Zjednoczonych, pana Donalda Trumpa, w lipcu br. na szczycie Trójmorza w Warszawie. Dzięki temu spotkaniu, dzięki obecności prezydenta Stanów Zjednoczonych można śmiało powiedzieć, że cały świat dowiedział się o inicjatywie Trójmorza, i wielu polityków ‒ w kraju i poza granicami ‒ spojrzało na nią w zupełnie inny sposób, niż to było do tej pory.

Szanowni Państwo, po trzecie ‒ wspomniana przez Pana Ministra udana kampania na rzecz naszego niestałego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Powiedzmy sobie otwarcie: wielu nie wierzyło w to, że w dobie różnych tarć na arenie międzynarodowej Polska uzyska to członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ na dwa lata – 2018-2019 – a już chyba nikt nie przypuszczał, że uzyska to członkostwo z tak znakomitym wynikiem. Wynik był rzeczywiście fenomenalny, można w pewnym sensie wręcz powiedzieć: bezprecedensowy. 190 głosów, które uzyskaliśmy, żadnych głosów przeciwko ‒ to jasno pokazuje, jaka jest pozycja Polski. Ale, proszę Państwa – chcę bardzo mocno podkreślić – to się nie wzięło znikąd. To się nie wzięło z tego, że grzecznie się uśmiechamy i jesteśmy ładni. To się wzięło z tego, że wykonaliśmy bardzo ciężką pracę. Mówię „wykonaliśmy”, bo mam poczucie, że wykonałem ją ja, że wykonało ją Ministerstwo Spraw Zagranicznych na czele z Panem Ministrem, że wykonały ją również polskie placówki dyplomatyczne – i w to absolutnie nie wątpię. Że zaangażowanie Państwa, że zaangażowanie polskich ambasadorów, przedstawicieli w poszczególnych krajach miało tutaj bardzo duże znaczenie.

Oczywiście podejmowaliśmy cały szereg działań, żeby do naszej kandydatury przekonać, żeby także okazać szacunek naszym partnerom na arenie międzynarodowej. Temu m.in. służyło moje wystąpienie przed przedstawicielami państw Unii Afrykańskiej w Addis Abebie. Pojechaliśmy tam i jednym z głównych celów wizyty w Etiopii – oprócz tego, żeby się tam spotkać, żeby mówić o sprawach gospodarczych, o rozwijających się tam polskich inwestycjach i możliwościach inwestycyjnych – było właśnie to, aby stanąć przed państwami Unii Afrykańskiej i powiedzieć: „Zagłosujcie za nami, ponieważ my interesujemy się waszymi sprawami, bo my jesteśmy wprawdzie z Europy, ale sprawy Afryki są dla nas ważne”. Wierzę w to głęboko, że ten gest z naszej strony ‒ to, że Prezydent Rzeczypospolitej stawił się tam osobiście ‒ został doceniony także właśnie w tym głosowaniu. I że to właśnie m.in. oznacza skuteczną politykę międzynarodową, bo przełożyło się na bardzo konkretne rezultaty, które – mam nadzieję – przełożą się na nasze dalsze działania polityczne, gdy będziemy już niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa w sensie faktycznym, czyli uczestniczącym w obradach.

Jeszcze raz Państwu bardzo za to dziękuję. Bo rzeczywiście pan minister Witold Waszczykowski miał tę przyjemność, że osobiście odbierał laur zwycięstwa w Nowym Jorku, ale pracowaliśmy na to wszyscy i to pokazuje, że można prowadzić politykę, która jest nie tylko skuteczna, ale która jest bardzo skuteczna. Bo jeżeli ktoś mówi o słabej pozycji Polski na arenie międzynarodowej, to niech popatrzy na te wyniki. A poza tym, proszę Państwa, oczywiście, jesteśmy krytykowani za różne rzeczy – sprawiedliwie i niesprawiedliwie – ale krytykowany jest ten, kto się liczy, kto jest silny. Atakuje się silnych, słabych się nie atakuje – taka jest prawda. W związku z powyższym mam głębokie poczucie, że wykonujemy dobrą i skuteczną robotę.

Szanowni Państwo, bez wątpienia niezwykle ważne jest ożywienie polskiej dyplomacji gospodarczej, z którym ostatnio mamy do czynienia. Przede wszystkim na nowych i uważam, że kluczowych kierunkach. Mam tu na myśli intensyfikację współpracy z krajami pozaeuropejskimi, zwłaszcza azjatyckimi, spośród których chciałbym, żeby szczególnej dynamiki nabierały nasze stosunki z takimi potęgami gospodarczymi jak Chiny. Oczywiście musimy tutaj działać mądrze, ostrożnie – należy tutaj prowadzić mądrą dyplomację gospodarczą. Ale bez wątpienia ofensywa na tym polu, jaką przeprowadziliśmy chociażby w kwestii eksportu naszych produktów rolnych do Chin, jest bardzo wyraźna i potwierdzają ją nie tylko politycy, ale potwierdzają ją także przedstawiciele rolników, z którymi mam możliwość rozmawiać. Chciałbym, żebyśmy działali tak również i w innych dziedzinach, żebyśmy wykorzystywali te szanse, które stwarza dla nas sytuacja – także polityczna. Które ‒ dzięki tej sytuacji politycznej, jak istnieje dzisiaj na świecie ‒ my sami jesteśmy sobie w stanie także stworzyć.

Ale oczywiście to nie tylko Chiny. To Wietnam, dokąd udaję się niedługo, z którym także chcę rozmawiać o intensyfikacji relacji gospodarczych. To inne kraje Azji, które stanowią dzisiaj wzrastające cały czas potęgi gospodarcze i z którymi prowadzenie interesów przez jeden z największych krajów europejskich, jakim jest Polska, jest dla mnie czymś wręcz oczywistym. Jeżeli chcemy się liczyć na świecie, musimy być praktycznie wszędzie tam, gdzie coś się rzeczywiście dzieje w sprawach gospodarczych i w sprawach politycznych.

Szanowni Państwo, jako osiągnięcia w kontekście gospodarczym traktuję także przygotowania i moją wiosenną wizytę w Meksyku, gdzie otworzyłem nasze biuro handlowe. Kolejne – bo sieć tych biur powstaje stopniowo na całym świecie, niektórzy twierdzą, że zbyt wolno. Ale – proszę Państwa – do niedawna zwijaliśmy placówki dyplomatyczne, więc ten trend naprawdę został zdecydowanie odwrócony, za co dziękuję Panu Ministrowi i jego współpracownikom. Jesteśmy znowu aktywni i budujemy się, a nie likwidujemy swoją obecność na arenie międzynarodowej.

Ważnym wydarzeniem była także pierwsza w historii wizyta głowy państwa polskiego w Afryce Subsaharyjskiej, której potencjał ciągle wzrasta – przede wszystkim właśnie od tej strony gospodarczej. Miałem przyjemność gościć także prezydenta niewielkiego, ale gospodarczo bardzo znaczącego partnera, jakim jest Singapur. Już jutro natomiast wybieram się do Astany, gdzie odwiedzę m.in. polski pawilon na odbywającej się tam Wystawie Światowej oraz będę promował kandydaturę Łodzi do organizacji Expo w 2022 roku. Mam nadzieję, że te starania zakończą się sukcesem.

Te wszystkie wydarzenia nie byłyby możliwe bez Państwa pracy i zaangażowania. Liczę, że te osiągnięcia będą długo procentować dla dobra Rzeczypospolitej i jej obywateli. Nie oznacza to oczywiście, że spoczywamy na laurach. Dlatego, pozwólcie Państwo, że powiem również kilka słów o zadaniach czekających nas w najbliższej przyszłości. Jako Prezydentowi zależy mi na tym, aby w najbliższym czasie polska dyplomacja i Ministerstwo Spraw Zagranicznych wspierały mnie w realizacji i samodzielnie realizowały następujące priorytety.

Po pierwsze, musimy nadal dbać o polskie bezpieczeństwo. Ciągła adaptacja NATO do aktualnych zagrożeń jest dla Polski kwestią najwyższej wagi. W najbliższych miesiącach powinniśmy mobilizować się w zabiegach o to, aby szczyt Sojuszu w 2018 roku podjął kolejne kroki w kierunku konsolidacji postawy odstraszania i obrony, zwłaszcza w kwestii planowania, logistyki, zapewniania sił wzmocnienia drugiego rzutu oraz reformy struktury dowodzenia NATO. Proszę Państwa o dalszą aktywność w tym zakresie, w szczególności proszę o to polskiego ambasadora w Kwaterze Głównej Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli.

Proszę Państwa, nasza dalsza aktywność w tym zakresie jest konieczna. Konieczne jest także monitorowanie sytuacji na Wschodzie. Polska musi być aktywnym uczestnikiem zachodzących tam procesów, a ich celem powinno być zapewnienie pokoju i stabilności w regionie. Bardzo mi zależy na tym, żeby wszyscy ambasadorowie, ale przede wszystkim ci, którzy znajdują się w tych punktach globu ‒ zwłaszcza na Wschodzie, gdzie sytuacja jest sensytywna, niebezpieczna, gdzie istnieją te niezwykle subtelne, różnorodne nici powiązań politycznych, dyplomatycznych – żeby oni pozostawali w stałym kontakcie ze mną, jako Prezydentem Rzeczypospolitej, i Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Jestem przekonany, że dobre i skuteczne prowadzenie polskiej polityki zagranicznej w tych tak niezwykle ważnych, a delikatnych obszarach – ważnych przede wszystkim dla bezpieczeństwa Rzeczypospolitej, oczywiście także i dla relacji gospodarczych, ale myślę tu przede wszystkim w tej chwili o bezpieczeństwie – one wymagają znakomitej koordynacji po to, żebyśmy byli jak najskuteczniejsi, żebyśmy później nie żałowali, że można było wykonać jeszcze kilka kroków i że być może nasza sytuacja byłaby lepsza. Wykorzystajmy w tym celu wszelkie środki – a to wykorzystanie środków jest możliwe poprzez dobrą koordynację, poprzez wzajemne informowanie się. Nawet jeżeli miałaby to być informacja pozornie błaha, wszystkie one będą z całą pewnością składały się na obraz sytuacji ‒ a jest to dla nas niezwykle istotne i bardzo trudno to pozyskać w inny sposób niż właśnie od Państwa, którzy jesteście tam, na miejscu, uczestniczycie w różnego rodzaju spotkaniach, rozmowach. Nie muszę przecież nikomu z Państwa tego tłumaczyć.

Po drugie, musimy wspólnie dbać o ciągłe podnoszenie pozycji Polski na arenie międzynarodowej – musimy to robić poprzez podwyższanie statusu Polski, poprzez ciągłą obecność. Oczywiście, ten status się podwyższa, chociażby przez to, że szczyt NATO w Warszawie oceniany jest jako świetnie przeprowadzony, że zapadły tam decyzje, o które się staraliśmy. Oczywiście przez to, że uzyskaliśmy tak znakomity wynik w głosowaniu na niestałe członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Ale my musimy ciągle dbać o tę pozycję także w tym znaczeniu najbardziej szerokim, czyli tego, w jaki sposób Polska jest odbierana poza granicami.

I tu moja ogromna prośba do Państwa: po pierwsze chciałbym, żeby Państwo bardzo pilnowali naszych interesów, jeżeli chodzi o politykę historyczną. Ja wiem, że to się dzieje, ja wiem, że Państwo reagują, ale żadne szkalowanie dobrego imienia Rzeczypospolitej nie może pozostać bez reakcji. Ogromnie mi na tym zależy, aby Państwo na każdy, najdrobniejszy akt szkalowania naszego kraju po prostu reagowali. Oczywiście odpowiednio do skali tego pomówienia – ale jeżeli pomówienie jest ostre, to reakcja również musi być ostra. Proszę Państwa, świat liczy się tylko z tymi, którzy zdecydowanie bronią swojej pozycji, którzy zdecydowanie bronią swojego dobrego imienia. Jeżeli nie będziemy reagowali, dla wielu będzie to oznaczało przyzwolenie do tego, żeby nas pomawiać, oczerniać Rzeczpospolitą, a przede wszystkim oczerniać Polaków. Nie możemy sobie na to pozwolić. Bardzo proszę o zdecydowaną reakcję na każdy taki akt.

Nie jest dla nikogo z Państwa tajemnicą – wspominałem już zresztą o tym – że w całym szeregu krajów jesteśmy dzisiaj my, jako Polska, krytycznie oceniani, że polski rząd jest atakowany za różnego rodzaju zmiany, które są przeprowadzane w naszym kraju. Że jesteśmy pomawiani o ograniczanie demokracji, co oczywiście jest kompletną bzdurą, jest absolutnie niezgodne z prawdą. Co najśmieszniejsze, na dowód tego, jak bardzo demokracja w Polsce jest ograniczana, za granicą pokazuje się demonstracje, które się odbywają w Polsce przy zapewnieniu ochrony przez policję, a nie przy atakowaniu demonstrantów, co się dzieje przecież w wielu innych krajach i można to w czasie różnych wydarzeń zobaczyć, jak choćby niedawno w Hamburgu.

Szanowni Państwo, mam ogromną prośbę: chciałbym, żebyście na tym polu byli bardzo aktywni, żebyście udzielali wywiadów w mediach, żebyście aktywnie odczerniali te pomówienia – to jest wielka rola dla Państwa do wykonania. Jesteście na miejscu, widzicie, jaka jest skala, widzicie, kto tego typu argumenty przeciwko Polsce podnosi, kto tworzy taki fałszywy obraz naszego kraju – i tutaj Państwa reakcja to pierwsza reakcja, która jest naprawdę bardzo potrzebna i ona jest bardzo często skuteczna. Zwłaszcza jeżeli jest to działanie, które ma charakter w jakimś sensie permanentny, tzn. że Państwo są aktywni, że odpowiadacie, że gdy widzicie, że pojawia się jakaś negatywna wypowiedź o Polsce, zapraszacie dziennikarzy z innej gazety czy z innej telewizji, udzielacie wywiadu, mówicie: „To jest nieprawda, sytuacja nie wygląda tak, to są pomówienia, to są fałszywe informacje”. Tym bardziej że tych pomówień i fałszywych informacji, proszę Państwa, jest w tej chwili rzeczywiście ogromna ilość. I naprawdę dochodzi tam wręcz do paradoksów: gdy wprowadza się w Polsce instytucje, które funkcjonują w wielu państwach europejskich, w Unii Europejskiej, pomawia się Polskę, że wprowadza instytucje, które są charakterystyczne dla ustrojów niedemokratycznych – proszę Państwa, to jest oczywisty absurd, a jednak postępuje się w ten sposób. Dlaczego? Być może właśnie dlatego, że wzmacniamy naszą pozycję, że przestajemy być pokornym sługą, który wysłuchuje tylko i realizuje jakieś tam sugestie, a staramy się i prowadzimy własną, zdecydowaną politykę, która buduje potencjał polskiego państwa, i domagamy się, żebyśmy byli tak traktowani, jak zasługujemy na to z punktu widzenia naszego potencjału ludnościowego, gospodarczego i z punktu widzenia rzeczywiście znaczenia, jakie mamy w Europie chociażby ze względów geopolitycznych. Jeżeli ktoś się twardo tego domaga ‒ no, są widocznie tacy, którym się to nie podoba.

Również naruszamy pewne potężne, a twarde interesy – chociażby sprzeciwiając się w sposób zdecydowany budowie Nord Stream 2, poszukując ku temu koalicji i prowadząc tutaj zdecydowane działania. Chociażby przez to, że zbudowaliśmy gazoport i rozmawiamy ze Stanami Zjednoczonymi o dostawach gazu, że chcemy budować kolejne gazociągi, które mają zapewnić Polsce dywersyfikację dostaw, które być może sprawią, że to my będziemy w jakimś sensie eksporterem gazu, a w każdym razie, że będzie się to działo poprzez nasze terytorium, poprzez nasze instalacje. Jest to twarda, trudna gra, ale mam nadzieję, że Państwa doświadczenie w dyplomacji jest również doświadczeniem tego, że taką właśnie grę się prowadzi i my taką grę powinniśmy prowadzić, tylko powinniśmy tutaj prezentować zdecydowaną postawę i ja bardzo Państwa o to proszę. Bo jeżeli Państwo będą prezentowali polski głos i polskie stanowisko, i stanowisko polskiego rządu w tych sprawach wobec pomówień na zachodzie Europy, to trudniej będzie wchodzić w tę narrację antypolską – nie waham się tego powiedzieć – politykom na zachodzie Europy. A jak Państwo widzą, niestety dzieje się to coraz częściej. Oczywiście ktoś powie: „Ale to jest retoryka kampanii wyborczych”. Tylko że dlaczego akurat Polska w tych kampaniach wyborczych ma być w taki sposób traktowana? Musimy na to twardo reagować. W razie czego po prostu, szanowni Państwo, my w różnych krajach mamy wielu Polaków, którzy posiadają już obywatelstwo i prawo wyborcze. Oni też mają swoje znaczenie w wyborach. Jeżeli usłyszą twardo polski głos jako odpowiedź na słowa danego polityka, to może ten polityk następnym razem się zastanowi, że jednak to też są jego wyborcy i być może właśnie przestają być jego wyborcami. Dlatego bardzo mi zależy na tym, żeby Państwa stanowisko tutaj było twarde, wyrażane jasno i często – zawsze wtedy, gdy jest to potrzebne. A kiedy jest potrzebne, nie muszę chyba nikomu tłumaczyć.

Szanowni Państwo, oczywiście ważnym instrumentem w dziedzinie budowania tej pozycji Polski będzie dobre wykorzystanie naszego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Jako Prezydent oczekuję, że będziemy razem współpracować nad odpowiednią reprezentacją polskich interesów na forum ONZ. Dla naszej pozycji międzynarodowej niezwykle ważna jest także konsekwentna budowa naszych relacji z Waszyngtonem, ze Stanami Zjednoczonymi. Dlatego życzyłbym sobie, aby w przyszłym roku doszła do skutku moja wizyta w Stanach Zjednoczonych, mam nadzieję, że będzie ona miała miejsce.

Po trzecie, potrzebna nam jest dalsza konsolidacja wspólnoty regionalnej. Zdaję sobie sprawę, że osiągnięta jedność znajduje się pod silną presją i nie została nam dana raz na zawsze. Oczekuję, że będziemy tę jedność wspólnie promować. Ważnym instrumentem obok innych jest tutaj także inicjatywa Trójmorza. Ważnym z jednej strony – patrząc na to politycznie jako kolejną formę współdziałania międzynarodowego, ale ważnym także z punktu widzenia tego, czemu ona ma służyć – a ma służyć rozwojowi infrastruktury. Uważam, że w inicjatywie Trójmorza jest dziejowa szansa na to, żebyśmy tę infrastrukturę w przestrzeni Północ-Południe, której tak brakuje, zrealizowali i w ten sposób uczynili nasze kraje nawzajem sobie bliższymi z jednej strony – a więc budować więzi międzyludzkie, ale przede wszystkim budować dzięki temu więzi gospodarcze pomiędzy miastami, pomiędzy portami, krajami. To jest wielkie zadanie, wierzę, że uda nam się je zrealizować. Ale ono wymaga konsekwentnego współdziałania. Oczywiście prezydentów, tak jak to się dzieje dzisiaj, ale liczę na to, że przejdzie to także na szczebel premierów, ministrów, a w efekcie przedsiębiorców i doprowadzi do skutków w postaci faktycznie powstania tej infrastruktury i dalszego wzmocnienia pozycji naszej części Europy i w Europie i na świecie, bo uważam, że jednym z najważniejszych naszych zadań w Unii Europejskiej – i to, co musimy wykorzystać z racji naszego bycia w Unii Europejskiej – jest to, abyśmy się zbliżyli do poziomu rozwoju infrastrukturalnego zachodu Europy. To jest niezwykle ważne. Popatrzmy na sieć dróg i kolei na zachodzie Europy i popatrzmy na sieć dróg i kolei w Polsce i w krajach Europy Środkowej – wszyscy widzą, że jesteśmy z tyłu, i to jest wielkie zadanie, żeby to nadgonić. Ta współpraca ma temu właśnie służyć.

Szanowni Państwo, po czwarte, szczególnie leżą mi na sercu sprawy Polonii i Polaków mieszkających poza granicami naszej ojczyzny. Staram się, aby każda moja wizyta zagraniczna obejmowała spotkania ze środowiskami polonijnymi. Dlatego bardzo Państwa proszę o szczególną troskę i o stałe wspieranie naszych rodaków żyjących w państwa krajach urzędowania.

Po piąte, wspomniana już dyplomacja gospodarcza. Konieczne jest kontynuowanie aktywności w obszarze wspierania współpracy międzynarodowej polskich podmiotów gospodarczych, zarówno jeżeli chodzi o tworzenie dobrego klimatu dla naszych inwestycji zagranicznych, jak i rozwijanie dodatkowych rynków zbytu dla polskich produktów. Jeszcze w tym roku planowana jest wspomniana już przeze mnie wizyta w Wietnamie, gdzie otwarte zostanie nasze nowe przedstawicielstwo handlowe. Dyplomacja gospodarcza to bardzo ważne zadanie dla naszych placówek. Polska i polscy przedsiębiorcy, mając w coraz większym stopniu interesy globalne, potrzebują realnie Państwa wsparcia. I bardzo chciałbym, żebyśmy umieli im to wsparcie zapewnić, żeby polscy przedsiębiorcy zaczęli mówić, że czują rzeczywiście, że Polska stoi za nimi, że wspiera ich, że także i ich interesy liczą się dla polskich ambasadorów, dla polskich konsulów – generalnie dla polskiej dyplomacji.

Po szóste wreszcie, przyszły rok to rok 100. rocznicy odzyskania niepodległości. To bardzo ważna data dla tożsamości naszego narodu. Wykorzystajmy ją także na działania na rzecz naszego wizerunku na świecie. Liczę, że wspólnym wysiłkiem nadamy temu jubileuszowi odpowiedni wydźwięk także i na arenie międzynarodowej. Bardzo tutaj liczę na Państwa współpracę. Oczywiście to się wiąże także z tym elementem współpracy z Polakami za granicą, z Polonią, chciałbym, żeby tworzyli Państwo taki efekt synergii, żebyście angażowali Polaków i Polonię w krajach swojego urzędowania do działania na rzecz 100-lecia niepodległości i żebyście sami także obserwowali, czy oni wychodzą z jakimiś inicjatywami. I oczywiście jeżeli te inicjatywy są dobre, to wyciągali do tych inicjatyw rękę, wspierali je i także nas informowali o tych inicjatywach.

Szanowni Państwo, osobnym tematem są relacje w ramach Wspólnoty Europejskiej. Wyłączam go z listy tych powyższych ‒ ten temat ma bowiem odrębny charakter i jego realizacja nie zależy wyłącznie od działań dyplomacji. Ta kwestia dotyczy całej naszej administracji państwowej. Chcę powiedzieć jasno: oczekuję od administracji rządowej, w tym od polskiej dyplomacji, przede wszystkim skuteczności w polityce europejskiej, tzn. takich działań, które pozwolą nam realizować zamierzone cele. Dlatego potrzebne jest tutaj wykorzystanie różnorodnych instrumentów, dobra koordynacja, o której już wspominałem, umiejętne posługiwanie się narzędziami unijnymi z jednej strony, a z drugiej strony także dwustronnymi, bo przecież te relacje mają taki podwójny charakter – z jednej strony charakter na forum Unii Europejskiej, ale z drugiej strony z każdym z krajów Unii mamy przecież nasze relacje bilateralne. Cierpliwe, proszę Państwa, objaśnianie naszego stanowiska i właściwe tłumaczenie polskich racji, przeciwdziałanie inicjatywom, które mogą Europę dzielić, a Polskę osłabiać czy marginalizować. Tutaj twardo i zdecydowanie musimy mówić – to jest obowiązek nas wszystkich ‒ że Unia dwóch czy więcej prędkości nie jest dobrym pomysłem i dzielenie skończy się dla Unii źle. Mam absolutne przeświadczenie o tym, że jeżeli Unia zacznie się dzielić, będzie to oznaczało koniec Unii Europejskiej. Brexit jest doświadczeniem bardzo trudnym, ale nie jest jeszcze tragedią. Natomiast jeżeli dojdzie do wielkich podziałów w ramach Europy jako pewnej instytucji, że będziemy tworzyli lepszą Unię czy gorszą Unię i będzie to przybierało zinstytucjonalizowany charakter, będzie to – w moim przekonaniu – oznaczało koniec Unii Europejskiej. Nie dlatego że politycy się na siebie poobrażają, nie. Dlatego, proszę Państwa, że Unia straci swoją wielką wartość przede wszystkim dla tych krajów, które znajdą się w sytuacji B czy C ‒ w pierwszej kolejności przede wszystkim właśnie dla nich straci swoją wielką wartość. A w drugiej kolejności ci z krajów A przekonają się, jak wiele stracili na tym, że usunęli swoich sąsiadów, że się odsunęli od nich, i jakie to w efekcie przynosi straty i społeczne, i gospodarcze.

Szanowni Państwo, chcę jeszcze raz bardzo mocno podkreślić, że wszyscy ambasadorowie europejscy razem z całym rządem, a także ze mną i moimi współpracownikami – bo przecież w tym dzisiaj przede wszystkim właśnie dwustronnym, bilateralnym formacie spotykam się także z prezydentami i premierami państw europejskich, z szefami parlamentów, ale także w ramach różnego rodzaju grup politycznych, takich jak Grupa Arraiolos czy Trójmorze, czy Grupa Wyszehradzka. Musimy razem tworzyć sprawnie działającą maszynę, która będzie realizowała polskie interesy we wszystkich obszarach polityki europejskiej. To zadanie niezwykle trudne i skomplikowane, ale trzeba się go podjąć, bo ‒ jeszcze raz powtórzę ‒ w polityce europejskiej liczy się skuteczność.

Szanowni Państwo, jeszcze raz dziękuję za dzisiejsze spotkanie, ale przede wszystkim jeszcze raz dziękuję za Państwa służbę i oddanie Rzeczypospolitej. Wiem, że zawsze mogę i będę mógł liczyć na Państwa wsparcie, bo już się o tym przekonałem. Jeszcze raz za to wsparcie dla mnie i dla moich współpracowników, dla Kancelarii Prezydenta bardzo serdecznie dziękuję. Niestety nie mogę obiecać, że w najbliższym czasie będą mieli Państwo mniej pracy. Powiem: gorzej – powtórzę słowa Józefa Piłsudskiego – jestem takim wodzem, który nakłada obowiązki na tych, których kocha. Obawiam się, że będzie wręcz przeciwnie, jeżeli chodzi o zadania, że tych zadań będzie coraz więcej. Ale, proszę Państwa, to coraz więcej zadań oznacza budowanie coraz wyższej, coraz większej pozycji Rzeczypospolitej, a tym samym wzmacnianie naszego państwa. Dlatego życzę Państwu sił, zdrowia, wytrwałości, otwartych umysłów, dobrych pomysłów – wszystko w służbie dla ojczyzny, dla Rzeczypospolitej i dla naszych rodaków.

Dziękuję bardzo, wszystkiego dobrego.”

 

Źródło: prezydent.pl