Wystąpienie zastępcy szefa BBN na DEFENCE24 DAY - Wydarzenia - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego

28.05.2019

Wystąpienie zastępcy szefa BBN na DEFENCE24 DAY

Wystąpienie zastępcy szefa BBN ministra Dariusza Gwizdały na konferencji DEFENCE24 DAY. Wydarzenie zorganizowane przez portal Defence24, które odbyło się 28 maja br. w Warszawie objęte zostało patronatem Ministra Obrony Narodowej oraz Szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

***

W imieniu Szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, ministra Pawła Solocha serdecznie dziękuję za zaproszenie na dzisiejszą konferencję i możliwość podzielenia się z Państwem refleksjami dotyczącymi przyszłości oraz perspektyw stojących przed Siłami Zbrojnymi RP. W wystąpieniu skupię się na niezwykle istotnym aspekcie rozwoju zdolności polskiej armii, a mianowicie – zapewnienia ich nowoczesności, zwłaszcza w kontekście wyzwań stwarzanych przez drastycznie zmienione, strategiczne uwarunkowania bezpieczeństwa Polski.

To, że wojsko powinno być nowoczesne, czyli przygotowane do wojny, która będzie, a nie do tej która jest, wydaje się być oczywiste. W warunkach armii zawodowej nowoczesność sił zbrojnych staje się imperatywem – to nie tyle kwestia wyboru, co konieczności oraz racjonalnego wykorzystania stwarzanych przez nią możliwości.

Główną cechą odróżniającą profesjonalne siły zbrojne od armii masowej, której trzon stanowili żołnierze z poboru – powinno być mistrzostwo w posługiwaniu się skomplikowanym technicznie sprzętem i uzbrojeniem, możliwe do osiągnięcia tylko przez zawodowców. Tu liczy się nie ilość, ale jakość.

Armia zawodowa ma sens wtedy, gdy jest dobrze zorganizowana i dowodzona, profesjonalnie przygotowana i wyszkolona oraz gdy dysponuje nowoczesną, wykorzystującą zaawansowane technologie techniką bojową, pozwalającą realnie przeciwstawić się potencjalnemu przeciwnikowi, a jeszcze lepiej – skutecznie zniechęcić go do podejmowania wrogich działań.

Armia zawodowa – to armia ochotnicza. Ochotników powinna cechować silna motywacja oraz determinacja – cechy tworzące wysokie morale wojska, niezbędne na współczesnym polu walki. W utrzymywaniu morale żołnierzy na najwyższym poziomie, ogromną rolę do odegrania mają dowódcy i przełożeni wszystkich szczebli. Nowoczesna armia wymaga nowoczesnego przywództwa.

Inwestowanie przez Państwo w siły zbrojne stanowi rodzaj polisy ubezpieczeniowej na „złe czasy”. Zarówno Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, jak i rząd, zgodnymi decyzjami o przeznaczaniu 2 proc. PKB na wydatki obronne, potwierdzili swoją determinację w zapewnieniu wszystkim obywatelom Rzeczypospolitej ubezpieczenia „z górnej półki”. To również świadectwo poważnego traktowania naszych sojuszniczych zobowiązań w ramach NATO.

Stabilne, przewidywalne finansowanie w dłuższej perspektywie czasowej – to warunek konieczny transformacji sił zbrojnych w armię nowoczesną, gwarantującą – w połączeniu z układem sojuszniczym – bezpieczeństwo militarne Rzeczypospolitej. To warunek konieczny, ale nie wystarczający.

Zwierzchnik SZ RP, Prezydent Andrzej Duda przy każdej okazji zwraca uwagę i mówi o potrzebie wprowadzenia w Wojsku Polskim szeregu zmian w zakresie kierunków ich rozwoju strukturalnego i modernizacyjnego. Pan Prezydent dostrzega zasadność zwiększenia liczebności oraz zdolności operacyjnych i bojowych Sił Zbrojnych w obliczu wyłaniających się zagrożeń i wyzwań. Docenia i wspiera inicjatywy, podejmowane przez ministra obrony narodowej w reformowaniu systemu obronnego RP.

Proporcjonalnie wysoki na tle niektórych Sojuszników i zgodny z rekomendacjami Sojuszu Północnoatlantyckiego poziom finansowania systemu obronnego RP, nie oznacza istnienia nieograniczonych zasobów. Dlatego musi iść w parze z odpowiedzialnym i efektywnym zarządzaniem rozwojem zdolności obronnych. Środki finansowe przeznaczane na obronę muszą być odpowiedzialnie i rozsądnie wydawane, a zwłaszcza dostosowane do faktycznych możliwości budżetowych państwa.

Konfrontacyjne poczynania Federacji Rosyjskiej, Iranu, Chin i Korei Płn. na arenie międzynarodowej oraz zagrożenia o charakterze terrorystycznym, zmuszają nas do planowania rozwoju i modernizacji sił zbrojnych w diametralnie zmienionych warunkach bezpieczeństwa zewnętrznego - broń hipersoniczna, energia skierowana, działania w cyberprzestrzeni, systemy bezzałogowe i robotyka, czy rażenie celów na dużych odległościach. A dodatkowo – działania pod presją czasu. Jeżeli poważnie traktujemy pojawiające się zagrożenia, powinniśmy koncentrować się na jak najszybszym unowocześnieniu krytycznych zdolności obronnych, odkładając w czasie implementację tych mniej istotnych.

W sposób oczywisty wymaga to przeglądu i aktualizacji programów modernizacyjnych oraz ich priorytetyzacji. Proces ten wchodzi w swoją końcową fazę i sądzę, że wkrótce możemy oczekiwać konkretnych decyzji. Prezydent RP deklaruje pełną gotowość współpracy z rządem w zakresie wzmacniania polskiej obronności, a co za tym idzie – transformacji armii w nowoczesną i skuteczną organizację obronną.

Mówiąc o racjonalnym podejściu do unowocześniania potencjału Sił Zbrojnych RP warto rozważyć, czy pojęcie „nowoczesny sprzęt i uzbrojenie wojskowe” należy zawsze utożsamiać z pozyskiwaniem wyłącznie najbardziej zaawansowanych technologicznie produktów w skali światowej? Po pierwsze, takie podejście często eliminowałoby a priori polski przemysł obronny, po drugie – nie zawsze jest to możliwe ze względu na ograniczenia nakładane przez dysponentów tych technologii, a po trzecie – trudno nazwać racjonalnym „przeinwestowanie” prowadzące do nabywania zdolności wielokrotnie droższych od tych, które mają eliminować u potencjalnego przeciwnika. Może czasem – jak uważa wielu analityków – wystarczy 80 proc. najbardziej zaawansowanej zdolności za 50 proc. kosztów?

Projektując unowocześnienie naszych sił zbrojnych nie możemy ignorować ich obecnego stanu, noszącego nadal w wielu obszarach ślady dziedzictwa przeszłości i zaniedbań. Być może powinniśmy ponownie przeanalizować podatność modernizacyjną posiadanych platform i rozważyć celowość unowocześniania przynajmniej niektórych z nich. Nawet najbardziej ambitny budżet obronny nie udźwignie szybkiej, jednorazowej wymiany całego sprzętu i uzbrojenia.

Proces unowocześniania wojska, a zwłaszcza wymiany sprzętu i uzbrojenia, nie może być usprawiedliwieniem dla czasowego obniżania zdolności sił zbrojnych do realizacji zadań konstytucyjnych. Odwrotnie – wprowadzaniu nowych platform, rodzajów uzbrojenia, czy amunicji – powinien towarzyszyć równoległy, nieprzerwany wzrost zdolności zwłaszcza do rozpoznania, rażenia i przetrwania wojsk.

Kierowany obecnie przez Pana Ministra Mariusza Błaszczaka resort obrony narodowej poprzez podpisanie stosownych umów bilateralnych z partnerami z NATO, realizuje ambitny plan modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP. Program HIMARS, czy nadal negocjowany program obrony powietrznej średniego zasięgu WISŁA to najbardziej jaskrawe przykłady tego, jak Państwo polskie inwestuje w przyszłość i jakość własnych sił zbrojnych.

Przytoczone programy zbrojeniowe to także pierwsze, milowe kroki w kierunku budowy potencjału obronnego Rzeczypospolitej, jakiego do tej pory nie realizowaliśmy. Kluczem do sukcesu, także z punktu widzenia gospodarki narodowej, będzie kontynuowanie tych projektów w sposób systemowy.

Mam tu na myśli przede wszystkim projektowanie systemów współpracujących ze sobą i uzupełniających sie na wzajem. Systemów interoperacyjnych nie tylko na szczeblu międzynarodowych sojuszy, ale przede wszystkim pomiędzy poszczególnymi rodzajami wojsk, czy wręcz pomiędzy wszystkimi segmentami systemu obronnego Polski. Jednocześnie - co jest nie mniej istotne - winniśmy realizować poszczególne projekty w możliwie najkrótszym czasie, tj. w przedziale maksymalnie kilku lat. Osiąganie gotowości operacyjnej przez poszczególne systemy po kilkunastu latach od podpisania umowy nie jest rozwiązaniem optymalnym. Z upływem lat zmieniają się zarówno wymagania, jak i oczekiwania co do tych systemów przez siły zbrojne. Ponadto obecny bardzo dynamiczny rozwój technik informacyjnych powoduje, że w przypadku przedłużającego się procesu wdrożenia, ulegają one swoistej degradacji technologicznej.

To są w mojej ocenie cele główne. Do tego należy dążyć. Ale ponieważ jest to plan kosztowny i wymagający czasu, należy dążyć w sposób głęboko przemyślany, analizując każdą wydaną przez polskiego podatnika złotówkę oraz celowość takich działań z punktu widzenia operacyjnego i w perspektywie długoletniej.

Nie mam wątpliwości, iż tylko takie podejście gwarantuje zbudowanie z sukcesem silnego i wysoce sprawnego systemu obronnego naszej ojczyzny.

 

***