Szef BBN o słowach marszałka Grodzkiego: wyjątkowo niesprawiedliwe i niefortunne - Wydarzenia - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego

27.03.2022

Szef BBN o słowach marszałka Grodzkiego: wyjątkowo niesprawiedliwe i niefortunne

Jako "wyjątkowe niesprawiedliwe i niefortunne" - nie tylko dla polskich władz, ale ogólnie dla Polski, określił szef BBN Paweł Soloch słowa, które padły w niedawnym przesłaniu marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego do ukraińskiego parlamentu. "Trzeba ważyć słowa" - dodał.

Marszałek Grodzki zamieścił w piątek na Twitterze nagranie, skierowane do Rady Najwyższej Ukrainy, w którym przepraszał, że "niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące tirów na Białoruś" i dalej, że "nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów". "W ten sposób z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal – nawet wbrew intencjom - finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi" - powiedział.

Szef BBN Paweł Soloch określił w niedzielę słowa Grodzkiego jako "wyjątkowe niesprawiedliwe i niefortunne dla Polski". "Nie tylko wobec władz i decyzji, które władze polskie podjęły od początku agresji rosyjskiej na Ukrainę, wobec przyjęcia 2 milionów Ukraińców, wobec zbudowania zgody na pobyt wojsk amerykańskich na naszym terenie i zbudowania punktu przerzutowego pomocy dla Ukrainy" - dodał Soloch w rozmowie z Polsat News.

Zwrócił uwagę, że Polska jest obecnie państwem frontowym - bezpiecznym, ale "najbardziej wyeksponowanym i narażonym na ewentualne konsekwencje" agresji rosyjskiej na Ukrainę. "Trzeba naprawdę ważyć słowa i tutaj myślę, że pan marszałek trochę się przestrzelił w tej swojej wypowiedzi" - stwierdził szef BBN.

Potwierdził zarazem, że w poniedziałek odbędzie się zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę Rada Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem m.in. przedstawicieli rządu i opozycji. "Pan prezydent chciałby stworzyć możliwość omówienia w gronie rząd plus opozycja efektów ostatniego tygodnia, czyli szczytu NATO, wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce, w kontekście - rzecz jasna - bieżącej sytuacji" - powiedział Soloch.

Chodzi też - jak dodał - o budowanie "jedności wewnętrznej i wspólnego przekazu" również wobec "ataków i manipulacji informacją" stosowanej przez Rosję.(PAP)