Szef BBN dla "DGP": Obróbka ideologiczna trwa - Wydarzenia - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego

02.09.2022

Szef BBN dla "DGP": Obróbka ideologiczna trwa

Obojętnie w imię jakiej ideologii Rosja dokonuje napaści i gwałtów jej ofiarom należy się obrona i pomoc. Tam gdzie się zjawiła, nie widzimy ani zwycięstwa tradycji, ani pokoju – mówi "Dziennikowi Gazecie Prawnej" szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch.

Jak wskazuje Soloch, w wielu społeczeństwach poza Europą polityka przewartościowywania tradycyjnych zasad moralnych budzi niechęć, a napominanie przez Zachód rządów wrogo patrzących na "prawa mniejszości seksualnych" budzi jeszcze większą niechęć, jako nowy kulturowy kolonializm.

"Takie nastroje rosyjska propaganda wyzyskuje bez wahania" – podkreśla szef BBN w rozmowie z "DGP". "I trzeba powiedzieć, że w wielu państwach Zachodu obróbka ideologiczna trwa" – stwierdza.

Według Solocha, gdyby Rosja była krajem szanującym pewne ustalone wolnościowe zasady i szanując demokratyczne podstawy naszej kultury, opowiedziała się po stronie tradycjonalizmu, to kalkulacje tego typu miałyby hipotetyczny sens.

"Jednak zanim człowiek weźmie stronę Kremla w sporze ideologicznym, dostrzega, że Rosja zabija" – zaznacza.

W opinii Solocha, "obojętnie w imię jakiej ideologii (Rosja) dokonuje napaści i gwałtów, to jej ofiarom należy się obrona i pomoc".

"Tam gdzie zjawiła się już Rosja – na terenach zabranych Gruzji czy Ukrainie, nie widzimy ani zwycięstwa tradycji, ani pokoju, ani szczęścia" – mówi gazecie Soloch. Można też zapytać, jak dodaje, czemu miliony ludzi wolą szukać szans na lepsze życie w Berlinie czy Amsterdamie, a nie w Petersburgu czy Moskwie.

"Może dlatego, że w najbardziej nawet progresywnych państwach Europy zakres wolności osobistej i poszanowania ze strony władz jest nieporównanie większy niż w Rosji" – mówi.

"Nasz realizm trafnie rozpoznaje wroga. W momencie, w którym dochodzi do mordu, staramy się powstrzymać zabójców" – uważa Soloch. (PAP)