Szef BBN na Forum w Karpaczu: unijny fundusz dla państw flanki wschodniej warunkuje pogłębienie integracji - Wydarzenia - Biuro Bezpieczeństwa Narodowego

04.09.2024

Szef BBN na Forum w Karpaczu: unijny fundusz dla państw flanki wschodniej warunkuje pogłębienie integracji

Jak długo Bruksela nie zdiagnozuje właściwie zagrożenia w ramach 12 państw flanki wschodniej i nie stworzy funduszu na zakup wspólnego sprzętu dla nich do operacji połączonych, tak długo nie może być mowy o pogłębionej integracji europejskiej, bo byłaby ona kosztem Polski – ocenił szef BBN Jacek Siewiera.

Podczas panelu Forum Ekonomicznego w Karpaczu poświęconego działaniom Polski wobec wojny w Ukrainie, J. Siewiera ocenił m.in., że Ukraina w pierwszych dniach wojny po bezpośrednim ataku Rosji nie upadła dzięki jakości przywództwa politycznego i bezwarunkowej, przygotowanej, natychmiastowej pomocy Polski. „Te słowa muszą wybrzmiewać, w kontekście tych nieakceptowalnych słów, które padły na Campusie Polska, po dwakroć” – uznał.

Szef BBN zgodził się z występującym w tym samym panelu wicepremierem, szefem MON, Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, że aby w Polsce uniknąć takiej sytuacji, w jakiej znalazła się Ukraina, konieczne są trzy filary: rozwój sił zbrojnych, umacnianie sojuszy i odbudowa jedności, spójności narodowej wraz z ciągłością myśli strategicznej państwa.

Odnosząc się do kwestii rozwoju sił zbrojnych J. Siewiera uznał, że dobre decyzje poprzedniego rządu o nabyciu uzbrojenia pozwoliły na „zbudowanie takiego zakolejkowania dostaw tego sprzętu, aby dziś móc budować siły zbrojne na miarę wyzwań, które są przed Rzecząpospolitą w najbliższych dekadach”.

„Natomiast konieczna jest reforma systemu kierowania obroną państwa i systemu kierowania i dowodzenia armią, czyli nadanie nowej architektury, nad którą wspólnie z Ministerstwem Obrony Pan Prezydent, wnosząc ustawę po raz drugi już w tym składzie parlamentu zaproponował (…). To jest wielka reforma przekształcająca dowództwa operacyjne, dowództwo generalne, nadająca nowe reguły użycia sił zbrojnych” – zaznaczył szef BBN.

Podkreślił jednocześnie wagę właściwego utrzymania i zarządzania nabywanym uzbrojeniem; odpowiedniego składowania, zbudowania właściwej głębokości rezerw, rozmieszczenia tego sprzętu tak, aby był dostępny szybko i możliwy do wykorzystania operacyjnego w długiej perspektywie.

„I rzecz, którą mam wrażenie pomijamy, a może zaważyć na losach użycia sił zbrojnych, gdy będzie to konieczne. Nie wystarczy ten sprzęt kupić - wiele państw arabskich wydaje powyżej 8 proc. PKB na obronność - jeżeli nie będzie: właściwego poziomu wyszkolenia, zarówno rezerw, jak i wojsk operacyjnych, trybu tego szkolenia i skali, bo przecież do tego sprzętu potrzeba ogromnych ilości personelu, a także jakości” – podkreślił J. Siewiera.

„Często używamy sformułowania, że sprzęt wojskowy nasza armia musi używać. Nie. Posługiwać się czy używać można pojazdów w ruchu drogowym, gdy wszyscy mają wykonywać mniej więcej to samo. W walce decyduje mistrzostwo posługiwania się sprzętem. Polski żołnierz musi zawładnąć sprzętem, który otrzyma, (…) władać nim, jak Kmicic szablą” – zobrazował.

W kontekście umacniania sojuszy w strukturach Unii Europejskiej i NATO J. Siewiera ocenił, że szczególnie w zbliżającej się kampanii prezydenckiej, wróci dyskusja stron sceny politycznej w Polsce o tym czy należy „umacniać polską suwerenność” czy „oddawać kompetencje na rzecz głębokiej integracji w myśl wspólnych wartości”. Sformułował tu, jak zaznaczył, własną ocenę - jako szefa BBN.

„Tak długo, jak długo Bruksela nie zdiagnozuje właściwie zagrożenia na flance wschodniej w ramach 12 państw flanki wschodniej, przyjętych jako najnowszych członków Unii Europejskiej i nie stworzy funduszu, za który zostanie zakupiony wspólny sprzęt dla tych państw do operacji połączonych, realizowanych w ramach doktryny i systemów dowodzenia NATO (…), tak długo nie może być mowy o żadnej pogłębionej integracji, bo będzie ona kosztem Rzeczypospolitej” – stwierdził.

Zastrzegając, że jest absolutnie zwolennikiem członkostwa w Unii Europejskiej J. Siewiera uściślił, że suwerenność to zdolność do zachowania decyzji o uczestnictwie w danym sojuszu i zachowania siły zbrojnej, która gwarantuje bezpieczeństwo, nawet w razie braku uczestnictwa sojuszu lub jego rozpadu. „Siła zbrojna jest ostatnim argumentem i ultima ratio gwarantującym suwerenność” – zaakcentował.

Odnosząc się z kolei do kwestii spójności społecznej, szef BBN posłużył się porównaniem z siłami działającymi w tłoku pod ciśnieniem, które powodują rozsuwanie np. znajdującej się wewnątrz cieczy do krawędzi. „Tak jest na naszej scenie politycznej. (…) Zwycięsko z takiej polaryzacji wychodzi naród, który jest w stanie odbudować społeczną zgodę w centrum. (…) Pod ciśnieniem przetrwa ten naród, który zbuduje silne centrum” – powiedział, dziękując za działania w tym kierunku ministrowi Kosiniakowi-Kamyszowi.

„W kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich – fundamentalnie ważnych, bo decyzje, które zapadną przez najbliższe pięć lat, ukształtują porządek bezpieczeństwa, nie tylko w Polsce, ale w tej części świata i na świecie w ogóle; to będą decyzje dotyczące integracji europejskiej – jakość przywództwa politycznego i zdolność do łączenia, zrozumienia tego, co wspólne, będzie fundamentalnie ważna” – ocenił.

„Pozycja prezydenta jako arbitra, który w sposób obiektywny potrafi godzić i znajdować to, co łączy, będzie kluczowa” – dodał J. Siewiera.(PAP)