Szef BBN: Prezydent RP będzie bacznie obserwował proces odbudowy terenów powodziowych
Prezydent jednoznacznie deklaruje, że będzie systematycznie udawał się na tereny zniszczone przez powódź, po to, by zapoznawać się na bieżąco z zakończeniem fazy usuwania bezpośrednich skutków powodzi, a także procesem odbudowy – mówił w "Faktach po faktach" Szef BBN Jacek Siewiera.
W ubiegły piątek, 20 września Andrzej Duda złożył wizytę w Lądku–Zdroju oraz Głuchołazach – miejscowościach, które ucierpiały na skutek powodzi. Zapoznał się wówczas ze skalą zniszczeń, rozmawiał z mieszkańcami oraz przedstawicielami lokalnych władz i służb mundurowych.
Minister wyjaśnił podczas programu, że Andrzej Duda będzie bacznie obserwował także proces odbudowy terenów powodziowych. Dodał, że odbędą się również spotkania z ekspertami w tym temacie.
Pytany o to, czy Prezydent planuje spotkanie z Premierem Donaldem Tuskiem i szefami resortów: MON i MSWIA podczas sztabu kryzysowego powiedział, że "zarówno działania ratunkowe, usuwanie skutków i odbudowa, to zadania rządu". "Prezydent będzie chciał się dowiedzieć i monitorować proces, oceniając jego płynność, sprawność, skalę pomocy, bo ona musi być realizowana jak najszybciej" – wskazał.
Jacek Siewiera stwierdził, że temat powodzi na pewno jeszcze będzie przedmiotem wielu dyskusji. "Istnieją odpowiednie formaty do tego, przewidziane w konstytucji – Rada Gabinetowa, czy Rada Bezpieczeństwa Narodowego" – wskazał.
Zwrócił uwagę, że w momencie, gdy odprawy odbywają się dwa razy na dobę, a w akcje angażowane są wszystkie służby – zdaniem Ministra – kolejne spotkanie mogłoby być utrudnieniem. Podkreślił, że Andrzej Duda w pierwszych dniach nie udał się z wizytą na południe Polski, aby nie utrudniać pracy służbom zaangażowanym w walkę z żywiołem. "Podczas wszystkich moich rozmów z dowódcami słyszałem, że była to słuszna decyzja, za którą w zasadzie dziękowali dowódcy wszystkich formacji" – przekazał.
Szef BBN ocenił, że na kolejnym etapie – gdy dobiegnie końca faza wykonawcza przyjdzie czas na podsumowania podczas wspomnianych formatów spotkań z rządem. Jak podkreślił, faza przygotowawcza wymaga optymalizacji albo wyciągnięcia wniosków na poziomie ustawy, jak np. kwestia informowania samorządów, czy tego, jak burmistrzowie uzyskiwali informację i jakiej była ona jakości. "Tego piętra niestety zabrakło i tu wiele jest do zrobienia" - zaznaczył i dodał, że wnioski systemowe muszą odzwierciedlać stan wiedzy, którym zostaliśmy doświadczeni.